Zupełnie nie przygotowani na poziom rywala, piłkarze GKSu Żukowo doznali w Kiełpinie sromotnej klęski, przegrywając z tamtejszym Amatorem aż zero do pięciu.
Już pierwsza groźna sytuacja przyniosła bramkę gospodarzom.W drugiej minucie błąd obrony wykorzystał Bujalski i strzałem w długi róg dał swojej drużynie prowadzenie. Konsekwencja w grze Amatora nie pozwoliła rozwinąć skrzydeł zawodnikom GKSu, którzy bez skutecznie starali się stworzyć sobie dogodne sytuacje bramkowe. W 20 minucie meczu drugą bramkę zdobył Recłaf wieńcząc efektowny początek meczu w wykonaniu swojej drużyny. Mimo jeszcze kilku szans, gospodarze zeszli na przerwę z zasłużonym prowadzeniem.
Jeśli ktoś liczył, że jedenastka trenera Małolepszego wyjdzie na drugą połowę zupełnie odmieniona musiał przeżyć spory zawód. Mimo pierwszej szansy tuż po wznowieniu gry, którą mieli Żukowianie (Adamonis w ładnym rajdzie, ale zabrakło ostatniego podania), przewagę natychmiast osiągnęli miejscowi. Bezlitośnie wykorzystując błędy obrony, jedenastka Amatora wypunktowała swoich rywali, dorzucając do wyniku z pierwszej połowy kolejne trzy bramki, które zdobywali Bujalski dwie i Szymański jedną. Świetny mecz Bujalskiego, który ustrzelił ładnego hattricka i pociągnął do zwycięstwa swoją drużynę. Nie ma też co tu pisać o grze ofensywnej GKSu, której po prostu nie było.
Na wysokość porażki złożyła się godna podziwu skuteczność piłkarzy Amatora, którzy z łatwością zdobyli kilka ładnych bramek oraz bezradność, która towarzyszyła poczynaniom GKSu. Żukowianie mocno opadli na dno, ale teraz jest się od czego odbijać...
AMATOR KIEŁPINO - GKS ŻUKOWO
5:0(2:0)
BRAMKI:
Bujalski 5'
Recłaf 30'
Bujalski 55'
Bujalski 65'
Szymański 80'
SKŁAD: Podgórny-P.Małolepszy, R.Małolepszy(Gazarkiewicz), Pasek, Fijoł-Szprengel, Wesołowski(Piżewski), Romanowski(Janik), Uciniak, Ż. Adamonis-Malinowski
QM