Nie ma mocnych na biało-niebieskich!!! Bałtyk pokonał Regę 2:0 (1:0)! W 44 min, po dośrodkowaniu Błażeja Adamusa z rzutu rożnego, Robert Szudrowicz strzelił z bliska pod poprzeczkę. Wcześniej bramkarz gości odbił przed siebie piękne uderzenie Wojciecha Pięty z woleja. Do przerwy gdynianie atakowali, ale niekonkretnie. Rega umiejętnie się broniła, a swoimi podopiecznymi kierował z boiska 44-letni trener Andrzej Miązek (pierwszy występ w tym sezonie). Po zmianie stron nasz zespół był już o klasę lepszy, przyjezdni opadli z sił. Długo jednak - mimo okazji - czekaliśmy na drugiego gola. Do siatki znowu trafił Szudrowicz po akcji Marcina Martyniuka, Łukasza Nadolnego i Adamusa w 80 min. Sytuacja była sporna, bo "Szu", który właściwie stał na linii strzału Błażeja, mógł być na ofsajdzie, aczkolwiek obserwator ze Stargardu Szczecińskiego, Stanisław Skorupa, nie miał wątpliwości, że gol był prawidłowy.
Michał Chamera pozostaje niepokonany od 630 minut! Do pobicia rekordu Dariusza Grubby z rundy wiosennej brakuje jeszcze 42 minut. "Gruby" na pewno się nie obrazi. Mamy 20 września i Bałtyk jest jedynym klubem w Polsce - od Ekstraklasy do III ligi (198 zespołów) - który nie stracił bramki. Do jutra sprawdzimy, czy nie powinniśmy zejść do IV ligi. Cieszmy się, gdy mamy powody.