Pechowo zaczęło się to spotkanie dla piłkarzy GKSu. Najpierw w pierwszej akcji meczu, po dobrym rajdzie środkiem pola i mocnym strzale Uciniaka piłka ląduje na spojeniu bramki gości, a kilka minut później przyjezdni obejmują prowadzenie, po kontrze którą swoim fatalnym podaniem umożliwił im Grzegorz Pasek. Na szczęście ten zawodnik zdołał się zrehabilitować i nie tylko strzałem głową doprowadził do wyrównania, ale w drugiej połowie udało mu się pokonać bramkarza z Władysławowa raz jeszcze, co jak na środkowego obrońcę jest wyczynem imponującym. Przed przerwą kapitalne uderzenie pomocnika gości z ponad 20 metrów ląduje w okienku bramki Podgórnego i na przerwę jedenastka MKSu II schodzi prowadząc.
Zupełnie odmieniona drużyna Żukowa po przerwie zagrała z większym animuszem, jednak nie ustrzegła się błędów czego efektem był rzut karny dla gości, po faulu bramkarza gospodarzy na napastniku MKSu zaraz na początku drugiej odsłony. Jednak specjalista od obrony rzutów karnych - Jarek Podgórny i tym razem stanął na wysokości zadania i wyłapał lekki strzał zawodnika drużyny przyjezdnej. Żukowskiej drużynie ta parada dodała skrzydeł i zaczęła się pogoń GKSu za uciekającymi punktami. Około 60 minuty pada bramka po strzale wcześniej wspomnianego Paska, którą zdobył po zamieszaniu w polu karnym. Nieustanne ataki podopiecznych trenera Małolepszego przyniosły upragniona trzecią bramkę, którą po znakomitym podaniu Uciniaka zdobył kapitan zespołu Żenia Adamonis.
W drugiej połowie GKS Żukowo zdecydowanie dominowało na boisku i potrafiło odwrócić szalę zwycięstwa na swoja korzyść. Kolejne trzy punkty sprawiły, że miejscowa jedenastka dalej utrzymuje kontakt z czubem tabeli.
bramki: goście 0:1, Pasek 1:1, goście 1:2, Pasek 2:2, Ż. Adamonis 3:2
Skład Żukowa: Podgórny - P. Małolepszy, Pasek, R. Małolepszy, Fijoł (Czepita) - Szprengel, Wesołowski, Uciniak, Romanowski (D.Adamonis) - Y. Adamonis, Malinowski (Janik)
Q.M.