Debiut drużyny z Goręczyna w klasie okręgowej zakończył się zwycięstwem. Należy jednak zaznaczyć, że w porównaniu do okresu przygotowawczego drużyna wypadła w tym meczu słabo. Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga Atlasu, czego efektem były 100% okazje do strzelenia gola, których niestety zawodnicy z Goręczyna nie potrafili zamienić na bramki. W wyniku takiej sytuacji pojawiły się nerwy na boisku. Należy chyba wziąć poprawkę, że był to debiut drużyny w 5 lidze. Pierwszą bramkę dla gospodarzy strzelił Tomasz Płachecki,który przelobował bramkarza Motławy. Druga połowa wyglądała zupełnie inaczej. Atlas zamiast utrzymywać się przy piłce zaczął prezentować futbol, w którym dominowała gra długą piłką. Bramka dla gości padła po kontrze. W akcji, z której goście strzelili gola były dwa ewidentne spalone. Sędzia liniowy nie widział tego, albo nie chciał widzieć. Następnie Atlas ruszył do odrabiania strat. Dwie sytuacje, w których byli faulowani napastnicy Atlasu w polu karnym nie zostały dostrzeżone przez arbitra tego spotkania. Goście, którzy zwietrzyli swoje szanse co raz groźnie kontratakowali. Ciekawy incydent miał miejsce w 70 minucie spotkania, kiedy to prezes Motławy wtargnął w okolice ławki rezerwowych Atlasu i zaczął się szarpać z rezerwowymi. Kilka minut później prezes z Suchego Dębu wtargnął na boisko i przewrócił się na śliskiej murawie. Reakcji sędziego nie było, a zachowanie prezesa Motławy było co najmniej dziwne. Rezultat spotkania ustalił indywidualną akcją Michał Kitowski. Drużyna z Suchego Dębu prezentowała futbol bardzo fizyczny. Klub który powstał z połączenia Osiczanki, Motławy oraz wzmocniony zawodnikami Królewskiego będzie pewnie bardzo silny u siebie.
Skład:
Jankowski, Skarżyński, Kitowski Ł, Kozłowski, Chałaszczyk, Płachecki, Nikel, Markiewicz, Klaman, Grabowski(Żarnowski), Kitowski M
Bramki:
Płachecki, Kitowski M.
info: atlasgoreczyno.dbv.pl/