środa, 3 lipca 2024 Imieniny obchodzą: Heliodor, Jacek, Miłosław, Otto, Otton, Teodot, Tomasz, Korneli, Leon, Anatol
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
29-10-2007 23:13, dodał: Janusz Nowicki czytano: 531 razy

11 serii rzutów karnych

11 serii rzutów karnych potrzebnych było, aby wyłonić zwycięzcę niedzielnego meczu Energi Stoczniowca Gdańsk w Janowie. Pomimo, że gdańszczanie prowadzili już 3:0 przegrali w rzutach karnych 4:5 (3:1, 0:0, 1:3 d. 0:0, k. 2:3)
Bramki
0:1 Roman Skutchan as. Bartłomiej Wróbel (4.58)
0:2 Artur Kostecki as. Marek Sowiński, Piotr Poziomkowski (6.48)
0:3 Zdenek Jurasek as. Josef Vitek (9.38)
1:3 Tomasz Jóźwik (10.38)
2:3 Peter Gallo as. Wojciech Wojtarowicz (43.12)
2:4 Marek Sowiński as. Jarosław Rzeszutko (43.40)
3:4 Marek Pohl as. Andrzej Gretka (45.29)
4:4 Peter Gallo (46.56)
Rzuty karne wykorzystali: Peter Gallo (dwa), Marek Koszowski w Naprzodzie oraz – Zdenek Jurasek, Josef Vitek w Energi Stoczniowcu.
Gdańszczanie świetnie rozpoczęli swój mecz na Śląsku i już w połowie pierwszej tercji prowadzili 3:0. „Zagraliśmy tak jak mieliśmy zagrać, zawodnicy wykonywali założenia przedmeczowe” – mówi trener Henryk Zabrocki. Niestety w kolejnych minutach gdańszczanie nie byli już tak skuteczni. Jeszcze w 11 min zespół Naprzodu zdobył pierwszą swoją bramkę.
W drugiej, bezbramkowej części meczu gospodarze coraz bardziej dochodzili do głosu.
„W trzeciej tercji nie mający nic do stracenia gospodarze niezwykle ostro na nas natarli, szybko zdobyli kontaktową bramkę na 3:2. Nasza odpowiedź była jednak natychmiastowa, wychowanek Naprzodu Marek Sowiński za chwilę podwyższył na 4:2. Niestety nie potrafiliśmy tego prowadzenia utrzymać i szybko straciliśmy dwie bramki” – relacjonuje trener Henryk Zabrocki.
Do końca regulaminowego czasu gry już żadnej z drużyn nie udało się strzelić gola, bramek nie było także w dogrywce i po raz pierwszy w tym sezonie gdańszczanie musieli walczyć o zwycięstwo w karnych.
W sumie przeprowadzono aż 11 serii rzutów karnych aby wyłonić zwycięzcę, niestety dwa punkty meczowe zainkasowali gospodarze.
„Mam żal szczególnie do drugiej piątki, całkowicie zawaliła mecz, pomimo tego, że jest tam aż czterech reprezentantów Polski, przegrali swój 'mikromecz' aż 0:3 podczas gdy pozostałe formacje były od rywali lepsze” – podkreślił trener Henryk Zabrocki.

Info: energa.stoczniowiec.org.pl

 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt