Mecz od początku do końca przebiegał pod dyktando gedanistów. Poza jedną okazją Torpedo nie potrafiło poważniej zaszkodzić rywalowi. Lepiej gra wychodziła sopocianom w pierwszej połowie.
Podjęli wówczas w miarę równorzędną, walkę na ile starczało sił. Nie byli jednak w stanie skonstruować sensownej akcji ofensywnej. Próbowali, ale rywal grał w destrukcji zbyt szybko i agresywnie.
Niespodzianką in minus była słabsza w wykonaniu Torpedo druga połowa. Wydawało się, że po ustawieniu w środku pola Mariuszów Wesołowskiego i Domborwskiego, będą w stanie bardziej się przeciwstawić naporowi rywala i trochę pograć. Jednak Gedania zupełnie zdominowała środek i obrona uwijała się jak w ukropie. Nie było może najgorzej, bo do 75 min wynik brzmiał 2-0, a czystych okazji dla Gedy za wiele nie było. Ale napór trwał i w końcu sopocianie padli.
W końcówce organizacja gry zupełnie się posypała. Weszło kilku rezerwowych kandydujących do drugiego składu, dla których taki chrzest bojowy może się okazać bezcenny, ale chyba głównym powodem utraty trzech bramek w końcówce był brak sił u podstawowych graczy.
Skład I połowa:
Podgórny - Jankowski, Wesołowski, Jędraszek, Pawlicki - D. Adamonis, Ciarski, Piżewski, Janiak - Dombrowski, Janik
II połowa:
Podgórny - Gałędek, P. Małolepszy, Grzesiek ?, R. Małolepszy - Tomaszewski, Wesołowski, Dombrowski, Janiak - Janik, Kurek
oraz Dworakowski, K. Grabowski, Mielus, Dagil, Goździkowski
Info: torpedo.pmedia.pl