Sędziowanie w Strzelnie

W niedzielne popołudnie wybrałem się na mecz ABC Sokół Strzelno - Huragan Smolno. I choć nie jestem ani kibicem Sokoła, ani Huragana to miałem nadzieję zobaczyć ciekawe widowisko, tym bardziej że ciakawy byłem postawy nowej drużyny ze Smolna. Niestety, najsłabszym aktorem widowiska okazał się sędzia. I to nawet nie chodzi o to, że nie był obiektywny, ale był po prostu słaby.
Piłkarze ze Strzelna mieli - szczególnie w pierwszej połowie - dużo szczęścia, gdyż strzelona przez nich bramka była tzw. prezentem od bramkarza drużyny przeciwnej, który tak długo zakładał bramkarskie rękawice, że nie zdążył z interwencją i w 2 min meczu było już 1:0. Drużyna ze Smolna grała całkiem wyrównany mecz, ale ich dobrze zapowiadające się akcje zatrzymywali brutalnie grający zawodnicy Sokoła. Sędzia jednak albo w ogóle nie reagował, albo zapomniał kartek. W wyniku decyzji sędziego mecz stał się bardzo nerwowy. Zwracający sędziemu uwagę zawodnicy Smolna otrzymywali natychmiast żółte kartoniki. Kolejne bramki Strzelno zdobywało z ewidentnych spalonych. Pod koniec meczu Huragan zdołał jeszcze się poderwać, ale ambicji i wiary przy tak sędziującym panu w czerni, wystarczyło tylko na dwie bramki. Dodać należy także, że drużynie ze Smolna należały się co najmniej dwa karne, po akcjach Michała Walkusza, ale sędzia pozostawał niewzruszony.
Info: MichalAngello
[red. - Wprowadziliśmy skróty, a za treść relacji nie odpowiadamy. Byliśmy na meczu i naszym zdaniem brutalną grą popisywały się obie strony.]