Mecz pomiędzy rezerwami Kaszub Połchowo a MKS Władysławowo stał na niskim poziomie. Obie drużyny w pierwszej połowie nie miały zbyt wielu dogodnych sytuacji strzeleckich. Przeważała zachowawcza gra z obydwu stron a gra toczyła się głównie w środku boiska. Na przerwę obie ekipy schodziły bez zdobyczy bramkowych.
Początek drugiej połowy to pech zawodnika MKS Władysławowo Artura Wypyszczaka. Po jednym z rajdów wypuścił futbolówkę i podczas pogoni za nią upadł niefortunnie na murawę łamiąc rękę. Sędzia natychmiast przerwał mecz. Na boisku pojawiła się pomoc medyczna. Po 15 min pojawiła się karetka pogotowia. Przerwa trwała około 25 min. Od tego momentu zawodnicy MKS zaczęli grać lepiej, ale to nie oni strzelili pierwsi bramkę. Sytuację „sam na sam” z bramkarzem wykorzystał zawodnik Kaszub. Minęły trzy minuty i po jednej z akcji Przemka Pawliny sędzia wskazał na ewidentny rzut karny. Do piłki podszedł Tomek Grapp i celnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza z Połchowa. Ostatnie dwadzieścia minut to wyłącznie gra na połowie Kaszub nie uwieczniona bramką. W ostatniej minucie rezerwy Kaszub miały jeszcze szansę na zmianę wyniku. Interwencja Józka Stolarskiego była jednak skuteczna.
Bramki: 61 Kaszuby, 65-k Tomasz Grapp
MKS: Stolarski - Ławniczak, Świątkiewicz, Zagórski, Wypyszczak - Klimas, Korzeniewski, Ciesielski, Pelpliński - P. Pawlina, Grapp
Zmiany: 46 Burzyński za Pelpliński; 50 Świerczyński za Wypyszczaka
Info: mks-wladyslawowo.blog.onet.pl