Sobotnie spotkanie zapewne rozczarowało widzów zgromadzonych na stadionie MOSiR. Mecz zakończył się podziałem punktów, który zapewne ucieszył przyjezdnych. Drużyny nie potrafiły stworzyć zbyt wielu akcji, gra toczyła się najczęściej w środku pola.
Co prawda na początku spotkania Orkan seryjnie egzekwował rzuty rożne, niestety piłki centrowane w pole karne padały łupem obrony. Pierwszy groźny strzał oddał w 26 minucie Prokopów, uderzenie z 25 metrów minimalnie minęło słupek. Dwie minuty później najlepszą sytuację dla gości w tej części gry zmarnował Kordyl, a dokładniej stanął mu na drodze Duda wybijając uderzenie napastnika Cartusii na rzut rożny. Ze strony Orkana próbował jeszcze Siemaszko, którego mocny strzał po rogu wybronił Czyżniewski. Na tym emocje w pierwszej połowie się zakończyły.
W drugiej odsłonie Orkan zaczął od mocnego uderzenia. Z prawej strony dorzuca Skwiercz, błąd popełnia bramkarz Cartusii, którego ubiega Gronowski i strzałem z głowy wyprowadza gospodarzy na 1:0. W 57 minucie dwójkowa akcja Dubicki - Skwiercz ten ostatni oddaje strzał, Czyżniewski pewnie broni. 5 minut później pierwsze ostrzeżenie dla Orkana. Napastnik Cartusii staje „sam na sam” z Dudą, rumski bramkarz fantastycznie broni piłkę. 67 minuta długo będzie się śnić Rafałowi Siemaszko. Błędy obrońców z Kartuz doprowadziły do sytuacji w której Rafał znalazł się przed bramkarzem gości, niestety uderzenie było za mocne i piłka przeleciała nad bramką. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i dwie minuty później mamy już remis. Rzut wolny z lewej strony, zamieszanie w polu karny gdzie najwięcej sprytu wykazał Mach, który skierował piłkę z najbliższej odległości do bramki. Wynik ten zadowalał gości którzy zaczęli „czaić się” na kontry. Orkan dążył do zdobycia zwycięskiej bramki, niestety bezskutecznie. Co prawda w 82 minucie piłka wpadła do bramki Cartusii, ale sędzia liniowy zasygnalizował pozycję spaloną.
Tym spotkaniem piłkarze Orkana Rumia pożegnali się z kibicami w Rumi. Przed nimi jeszcze pojedynek ze Sławą Sławno oraz Regą Trzebiatów, oba mecze na wyjeździe.
Duda- Fera, Skwiercz, Kolanowski (76 Butowski), Prokopów, Broner, Cirkowski (76 Bodzak), Gronowski, Kłos ŻK (76 Ł.Hebel), Dubicki, Siemaszko.
1:0 Gronowski (49) 1:1 Mach (69)
Poniżej wypowiedź trenera Orkana, Jarosława Kotasa w przerwie meczu.