W pierwszym przedsezonowym sparingu hokeiści Energi Stoczniowca pokonali TKH TE Toruń 4:2 (3:0, 1:2, 0:0). Po chwilami niezłej, szybkiej grze. Mecz w „Małej Hali” oglądało kilkuset fanów.
Bramki
1:0 Wojciech Jankowski as. Jarosław Rzeszutko, Mateusz Strużyk (8)
2:0 Wojciech Jankowski as. Jarosław Rzeszutko, Mateusz Strużyk (11)
3:0 Maciej Urbanowicz as. Łukasz Zachariasz (17)
3:1 Roman Hlouch as. Jarosław Dołęga (31)
4:1 Milan Furo as. Bartłomiej Wróbel (32)
4:2 Arkadiusz Marmurowicz as. Vladimir Buril (40)
Podopieczni Henryka Zabrockiego rozpoczęli z dużym animuszem i w pierwszej tercji to oni dyktowali warunki na lodowisku. Konstruowali o wiele groźniejsze akcje i na efekty tego nie trzeba było długo czekać. W odstępie 3 minut dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Wojciech Jankowski. Jeszcze w pierwszej tercji szybka kontrę celnym strzałem wykończył Maciej Urbanowicz i gdańszczanie prowadzili 3:0.
Na początku drugiej tercji po raz trzeci na listę strzelców mógł wpisać się Wojciech Jankowski jednak nie wykorzystał rzutu karnego. Gdańszczanie nadal mieli więcej z gry jednak ich strzałom brakowało precyzji.
W połowie meczu hokeiści TKH zdobyli swoją pierwsza bramkę za sprawą Hloucha, jednak kilkanaście sekund później gdańszczanie znów prowadzili różnicą 3 bramek za sprawą Milana Furo.
Później coraz bardziej dało się we znaki to, że obydwa zespoły na razie ciężko trenują nad przygotowaniem fizycznym i wytrzymałościowym, tempo gry spadało a akcje nie były już tak porywające.
Kilka sekund przed końcem drugiej tercji Marmurowicz uzyskał drugą bramkę dla TKH.
W ostatniej odsłonie bramki już nie padły. A podkreślić należy, ze między słupkami bramki gdańskiej Przemysława Odrobnego zastąpił Tomasz Witkowski.
W drugim meczu sparingowym z TKH TKE Toruń gdańszczanie ponownie okazali się lepsi, choć tym razem rywale do końca meczu walczyli o wyrównanie a w ostatnich sekundach kapitalny strzał w okienko piękną interwencją zablokował Cezary Maza. Energa Stoczniowiec – TKH TKE Toruń 4:3 (3:0, 1:1, 0:2)
1:0 Maciej Urbanowicz (1)
2:0 Milan Furo as. Łukasz Zachariasz (11)
3:0 Tomasz Ziółkowski as. Marek Sowiński (19)
3:1 Jarosław Dołęga as. Vladimir Buril, Roman Hlouch (27)
4:1 Roman Skutchan as. Piotr Poziomkowski, Mateusz Rompkowski (36)
4:2 Jarosław Dołęga as. Bartosz Dąbkowski (49)
4:3 Jarosław Dołęga as. Przemysław Bomastek (55)
Podobnie jak w czwartek gdańszczanie rozpoczęli mecz z animuszem i z dużą przewagą. Już w pierwszej minucie wynik otworzył Maciej Urbanowicz. Kolejne bramki w pierwszej tercji stały się udziałem Milana Furo i Tomasza Ziółkowskiego. Gdańszczanie byli szybsi i lepiej zorganizowani. Podobnie tez jak w czwartek hokeiści z Torunia pierwsi zdobyli bramke w trzeciej tercji. Pierwszego z trzech swoich goli w piątek zdobył po pokonaniu Sylwestra Solińskiego – Jarosław Dołęga.
Na 4:1 podwyższył Roman Skutchan i w miarę upływy czasu gra stawała się bardziej wyrównana.
W ostatniej odsłonie pomiędzy słupkami bramki gdańskiej stanął Cezary Maza, który jednak dwukrotnie musiał wyciągać krążek z siatki.
„Przetestowałem czterech bramkarzy i jestem zadowolony z ich postawy. Za puszczone bramki nie ponoszą winy, a też mieli dużo strzałów. Soliński i Odrobny bronili po dwie tercje a Witkowski i Maza zaledwie po jednej to jednak udowodnili, że są utalentowanymi bramkarzami. Poprzez prace na treningach i w meczach ich wartość cały czas idzie w górę. Widać tu efekty pracy naszego trenera od bramkarzy Tomka Wawrzkiewicza” – powiedział po meczu trener Henryk Zabrocki.
info: energa.stoczniowiec.org.pl