Bezpośrednio z wyjazdowego meczu Euroligi z USVO Valenciennes koszykarki Lotosu PKO BP pojechały do Łomianek, gdzie zmierzyły się z Arcusem SMS PZKosz.
W tym spotkaniu padł prawie identyczny wynik jak w pierwszej konfrontacji tych zespołów. W Gdyni wicemistrzynie Polski triumfowały 93:40, natomiast na wyjeździe wygrały 91:42.
Trener Roman Skrzecz potraktował tę potyczkę wybitnie szkoleniowo. Gdyński szkoleniowiec dał odpocząć Chamique Holdsclaw i Anne Breitreiner, które ostatnio miały problemy zdrowotne, natomiast Dominique Canty oraz Slobodanka Maksimović pojawiły się na parkiecie w wymiarze śladowym. Tym razem więcej czasu spędziły na boisku koszykarki, które we Francji albo w ogóle nie grały, albo dały podstawowym zawodniczkom krótkie zmiany. Teraz miały okazję do woli wyhasać się na parkiecie i tę szansę w pełni wykorzystały. Dotyczy to zwłaszcza Marty Jujki i Ganny Zarytskiej, które zanotowały double-double. Ta pierwsza zdobyła 12 punktów i zabrała 10 piłek, natomiast Ukrainka zapisała na swoim koncie 21 „oczek” oraz 10 zbiórek.
To był mecz bez historii, a zwycięstwo gdynianki zapewniły sobie już w pierwszej kwarcie – po 10 minutach Lotos PKO BP prowadził 31:6.
INFO: lotspkobp.pl