Po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej udziałem naszej reprezentacji w Mistrzostwach Świata piłkarki ręczne wznowiły rozgrywki. Zawodniczki Łączpolu Gdynia przebywały przed rozpoczęciem drugiej rundy na krótkim zgrupowaniu w Łapinie, a szóstego stycznia podjęły MKS Słupia Słupsk. Drużyna ze Słupska w dość dyskusyjny sposób znalazła się w szeregach ekstraklasy, bowiem awansowała z czwartego miejsca. Wyniki i tabela same mówią za siebie ( 0 zwycięstw, 0 remisów, 12 porażek ).
Ku zaskoczeniu zawodniczek i kibiców w pierwszej połowie Słupia stawiała twardy opór.
Może spowodowane to było brakiem trenera Grzegorza Gościńskiego ( trener Kadry ) w okresie przygotowawczym? Brak skuteczności w pierwszej odsłonie odzwierciedla wynik.
Gdynianki wygrały pierwszą połowę z zapasem zaledwie trzech bramek ( 15: 12 ).
Druga połowa należała jednak do gospodyń, które zagrały odważniej i skuteczniej.
W 35 minucie spotkania Łączpol prowadził tylko trzema bramkami (16:13 ).
Przełomowa była czterdziesta minuta gdynianki doprowadziły do wyniku 18:14 , skoncentrowały się umiejętnie broniły i konsekwentnie atakowały zdobywając kolejne bramki. Ostatecznie inauguracyjny mecz drugiej rudy rozgrywek zakończył się wygraną Łączpolu 28 :18 .
Skład Łączpol Gdynia: Shyverska, Sulżycka, Andrzejewska, Szerejka, Stachowska, Wasak, Szott, Zagrodzka, Aleksandrowicz.
Autor tekstu : Andrzej Patro