piątek, 22 listopada 2024 Imieniny obchodzą: Cecylia, Marek, Maur, Wszemiła
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
14-12-2007 10:24, dodał: Maciej Deling czytano: 574 razy

Lotos PKO BP Gdynia - Gambrinus Brno 78:93

Gdyby nie feralna pierwsza kwarta, koszykarki Lotosu PKO BP z powodzeniem mogły nawiązać wyrównaną walkę z faworyzowanym Gambrinusem Brno. Niestety, pierwszą część gry rywalki wygrały 35:23 i do końca spotkania kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń.
Ostatecznie Czeszki triumfowały 93:78. Tym samym zawodniczki z Brna nie popełniły błędu z pierwszego spotkania, w którym gdynianki przegrały co prawda 72:85, ale do połowy czwartej kwarty toczyły z gospodyniami wyrównany bój.
- W 34 minucie prowadziliśmy nawet 66:65 - wspomina trener Roman Skrzecz. Koszykarki Gambrinusa nie chciały widocznie ponownie czekać na rozstrzygnięcie do ostatniej kwarty i już od początku meczu narzuciły swój styl gry.
- Gdynianki zrobiły na nas w Brnie spore wrażenie. Obawialiśmy się tego spotkania i dlatego od początku byliśmy wyjątkowo skoncentrowani. Kluczowa dla losów tej potyczki okazała się pierwsza kwarta, w której zdobyliśmy 35 punktów. Wychodziło nam w niej dosłownie wszystko - powiedział trener Jan Bobrovsky.
Pierwsza kwarta ustawiła to spotkanie. Próbowaliśmy niwelować straty poprzez różne ustawienia defensywy, ale tego dnia Gambrinus był od nas zdecydowanie lepszy – dodał gdyński szkoleniowiec.

Hasło do ataku dała Zuzana Żirkova, która już w 7 sekundzie ulokowała piłkę w koszu zza linii 6,25 metra i właśnie takimi rzutami Gambrinus rozbił broniący bardzo często strefą Lotos PKO BP.
Przyjezdne zaprezentowały znakomitą skuteczność w tym elemencie (52 procent), bo z 25 prób drogę do kosza znalazło aż 13! Żirkova zdobyła w pierwszej kwarcie aż 15 punktów, a w całym meczu trafiła cztery trójki. W tej specjalności zdystansowała ją jednak rezerwowa Eva Viteckova, która zaliczyła sześć rzutów za trzy.
- Nasza obrona nie funkcjonuje tak, jak powinna - przyznała Marta Jujka, która postawa w tym spotkaniu była bardzo miłym zaskoczeniem. To właśnie waleczna młoda środkowa Lotosu PKO BP rzutem za trzy w ostatniej sekundzie zmniejszyła rozmiary porażki wicemistrzyń Polski. Niezłą zmianę dała także Ganna Zarytska.

INFO i FOTO: lotospkobp.pl

 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt