piątek, 22 listopada 2024 Imieniny obchodzą: Cecylia, Marek, Maur, Wszemiła
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
07-10-2007 19:44, dodał: Maciej Skwiot czytano: 682 razy

Zatoka Puck - Orkan Rumia 2:2

W sobotę na pięknie położonym stadionie nad samą Zatoką Pucką odbył się mecz o mistrzostwo IV ligi, w którym Zatoka Puck podejmowała wicelidera tabeli Orkana Rumia. Niestety z Pucka Orkan przywiózł tylko punkt, a wyrównującą bramkę gospodarze strzelili w ostatniej minucie.
Punktualnie o godz. 14 sędzia główny Radosław Mordaka rozpoczął zawody. Mimo niesprzyjającej aury na trybunach zasiadło około 200 widzów, a w tym około 20 najwierniejszych sympatyków rumskiego klubu w młynie. Temperatura tego pojedynku była na tyle gorąca, że kibice z młyna mimo padającego deszczu zdjęli koszulki. Po fuzji z Luzinem stadion w Pucku zyskał nowe trybuny,ogrodzenie i nagłośnienie. Pierwsza połowa w wykonaniu naszej drużyny przypominała bicie głową w mur. Już w 8 min strzał Renusza z trudem broni bramkarz Zatoki, dwie minuty później rzutu wolnego próbuje zmienić rezultat Dariusz Hebel, jednak piłka bita w długi róg przechodzi nad poprzeczką. Następna akcja Zatoki z 11 min kończy się zdobyciem bramki,a strzelił ją Rambier mimo rozpaczliwej interwencji Dudy. Po zdobyciu prowadzenia gospodarze zamknęli drużynę Orkana w zamku hokejowym. Dopiero w 14 min Siemaszko próbuje zaskoczyć bramkarza gospodarzy,jednak jego bardzo lekki strzał nie sprawił trudności golkiperowi Zatoki.
W 27 min Renusz podejmuje solową akcję,ale obrońcy z Pucka są czujni i wybijają piłkę na róg. Etatowy wykonawca stałych fragmentów gry Kłos trafia piłką w boczną siatkę. W 28 min po raz kolejny Duda ratuje nas od utraty bramki. Minutę później napastnicy gospodarzy nieznacznie chybiają, piłka mija o metr poprzeczkę naszej bramki. Dwie minuty później Łukasz Kłos był bliski zdobycia wyrównującej bramki bezpośrednio z rzutu rożnego,piłka minęła poprzeczkę o włos. Kolejny raz Duda w 35 min swoją zdecydowaną interwencją zapobiega utracie gola. Świetnie dysponowany Rafał Siemaszko pięć minut przed końcem 1 polowy strzela wyrównującą bramkę. Pierwszą połowę należałoby podsumować jako: niemoc naszej obrony, nieskuteczność napastników i wspaniałą formę Rafała Siemaszko, który mimo brutalnego faulu w 20 min nie zszedł z boiska. Drugą połowę Orkan zaczął w tym samym składzie. Od 47 min gospodarze grają w osłabieniu. Kolejna akcja rumian kończy się niepowodzeniem w 51 min Dariusz Hebel trafia w boczną siatkę Zatoki. Minutę póżniej faulowany zostaje Duda. Trenerzy naszej drużyny decydują się na zmianę w 53 min za Kłosa wchodzi Rosiński. Dziesięć minut póżniej zamieszania podbramkowego nie potrafią wykorzystać nasi napastnicy, jednak w 65 min Siemaszko po raz drugi wpisuje się na listę strzelców. Po jego strzale głową Orkan obejmuje prowadzenie. W następnej akcji Siemaszko (67 min) nie wykorzystuje nadarzającej się okazji a piłka po jego strzale szybuje wysoko nad poprzeczką. Od tego momentu nasz zespół jakby przestał istnieć mimo gry w przewadze. Dwie udane interwencje Dudy zapobiegły utratom kolejnych bramek (70 i 73 min). Szczególnie raziła w oczy bezradność naszej obrony. Od 74 min trenerzy decydują się na zmiany za Darka Hebla wchodzi Mitura i w 80 min za Sobotkę Damaszke. Końcówka spotkania należała do gospodarzy, którzy mimo gry w osłabieniu byli w przekroju całego spotkania drużyną lepszą. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego Zatoka zdobywa wyrównującą bramkę.

Skład Orkana: Duda, Malinowski, Dubicki, Fera, Adamiuk, Freiberg, Kłos (53 Rosiński), Sobotka (80 Damaszke), Siemaszko, D. Hebel (74 Mitura), Renusz.

Autor: Andy/www.orkanrumia.net

 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt