Piłkarze Startu Mrzezino zremisowali w meczu na szczycie A-klasy z drużyną GKS Luzino 2:2. Mecz był bardzo zacięty i obfitował w wiele akcji podbramkowych. Pierwszą dogodną sytuację do strzelenia bramki mieli gospodarze. Lietzau po dokładnym dograniu przez Nowackiego znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Luzina, lecz golkiper gości wybronił strzał lub jak by to powiedzieć został trafiony piłką przez napastnika Startu. Goście co raz groźniej atakowali i po jednym z kontrataków w zamieszaniu podbramkowym piłkę w siatce gospodarzy umieścił Miotk. Piłka wpadając do bramki otarła się jeszcze o obrońcę Mrzezina i zmyliła bramkarza. W chwilę później znowu kontra GKS-u przyniosła bramkę na czystą pozycje znowu wyszedł Miotk, Robert Mądrzak ratując sytuację tak niefortunnie wybił piłkę z pod nóg napastnika Luzina że skierował ją do własnej bramki. W tym momencie zapachniało sensacją, lecz piłkarze Mrzezina dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu i po jednym z rzutów rożnych bramkę zdobył Lietzau. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:2. W chwilę po rozpoczęciu 2-giej części spotkania szybka kontra Mrzezinian przyniosła wyrównanie na listę strzelców wpisał się niezawodny Tomasz Nowacki. Piłkarze Stratu przysąpili do huraganowych ataków, które jednak nie przyniosły zmiany rezultatu, przed szansą uzyskania prowadzenia stawali Lietzau (który strzelił bramke nie uznana przez sędziego) i Pieper. Mecz obfitował w wiele fauli sędzia był zmuszony pokazać w 80 min. czerwoną kartkę zawodnikowi gospodarzy Mironowi Rzepce tak więc Mrzezino kończyło mecz w 10-kę. Skład Mrzezina:Wnuk, Mądrzak, Bulczak, Rzepka, Gosz (46 Zagórski), Szreder P. (85 Brojak) Świtała, Pieper, Hildebrandt (82 Busz), Lietzau, Nowacki.