Czy Kaszuby rozpoczęły dobrą passę? A może to tylko chwilowy zryw... Oto po ostatnim wyjazdowym zwycięstwie 2:1 nad Chojniczanką, połchowianie - już bez trenera Rzepki - pokonali przed własną publicznością Bałtyk Gdynia 3:1 (2:0). W pierwszej połowie - przeskakując stadionowy płot - przybyli także kibice gdyńscy. Podobno także - z bejsbolami w rękach - gonili po polu miejscowych. Połchowianie zwyciężyli zasłużenie, a jedyna bramka dla gości padła z rzutu karnego.