Ostatnio informacje piłkarskie troszkę podupadły ;), gdyż połowa adminów (czytaj: jeden) wyruszyła na wakacje. Postaramy się jednak odrobić straty i zamieścić otrzymane w tym czasie relacje ze spotkań naszych piłkarzy...
Ciekawe spotkanie rozegrane zostało w sobotę na jeszcze ciekawszej murawie w Janowie... Działacze gospodarzy postanowili oszczędzić wrażeń piłkarzom obu drużyn z oglądania meczu Irlandia Płn. - Polska w eliminacjach MŚ i zaplanowali spotkanie na godz. 16. Po szybkim uprzątnięciu większych kamieni z boiska, gracze przystąpili do gry. Od samego początku inicjatywę przejęli goście. Już w 4 min ewidentnie sfaulowany w polu karnym został Mariusz Dombrowski. Ku zdziwieniu nawet piłkarzy OKS sędzia nakazał grać dalej. Połchowo atakowało nadal i stwarzało sytuacje. Przewaga optyczna przyniosła efekt około 25 min, kiedy po stałym fragmencie gry zmierzający do centrowanej piłki Tomasz Grabowski został podcięty. Sędzia bez wahania wskazał na 11 m, a skutecznym egzekutorem był Łukasz Wandke. Pod koniec pierwszej połowy sytuacji sam na sam nie wykorzystał Tomasz Grabowski strzelając z 7 m prosto w bramkarza.
Jeśli chodzi o gospodarzy to na uwagę zasługuje chyba jedynie strzał z rzutu wolnego, po którym piłka musnęła poprzeczkę, a także groźne wrzutki z rzutów rożnych oraz wolnych, którymi gospodarze próbowali zaskoczyć Połchowo.
Po rozpoczęciu drugiej odsłony do dalszych ataków przystąpili goście chcąc podwyższyć skromne prowadzenie. Gospodarze z kolei zaczęli grać bardzo brutalnie, przez co widowisko stało sie bardzo brzydkie. Idealną sytuację zmarnował Sebastian Markowski nie trafiając z 5 m do bramki. Kolejne dośrodkowanie wykorzystał jednak Tomasz Grabowski, pakując futbolówkę udem do bramki z najbliższej odległości. Była 70 min spotkania i goście prowadzili w tym momencie 2:0. Nie minęło jednak 5 min kiedy po kornerze OKS strzelił kontaktowego gola. Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, jednak ich ataki były chaotyczne i jedynym zagrożeniem były - jak wiadomo skuteczne na takim boisku - stałe fragmenty. Goście groźnie kontrowali, jednak nie wykorzystali kilku okazji, a gospodarze konsekwentnie preferowali agresywną grę i liczyli na skuteczny strzał z dystansu. Sędzia zdecydował się przedłużyć spotkanie aż o 6 min. W tym czasie Janowo zdołało strzelić wyrównującego gola z rzutu wolnego pośredniego.
Swoją drogą byłem pewny, że sędzia nie uzna gola. Myślałem, że piłka po podaniu do strzelającego musi zrobić przynajmniej jeden obrót, tymczasem była jednynie dotknięta. Po meczu kapitan gospodarzy tłumaczył mi, że przepisy się zmieniły i już nie ma obowiązku... więc nie wiem... Sędzia był trochę pogubiony i nawet nie było sensu z nim rozmawiać. Zresztą chyba się po prostu bał już nerwowych zawodników z Janowa. Grzechem byłoby też nie wspomnieć o tym, że strzał był doprawdy niezwykłej urody i piłka wpadła w samą pajęczynę.
OKS Janowo - Kaszuby II Połchowo 2:2 (0:1)
Bramki dla gości: Wandke (25), Grabowski (70)
Skład Kaszub: Michał Block - Robert Dombrowski, Marek Joachimiak, Adam Kloka, Wojciech Krzebietka - Rafał Darga, Sebastian Markowski (70 Marek Kloka), Łukasz Wandke, Tomasz Pliński - Tomasz Grabowski, Mariusz Dombrowski.
Info: Mariusz D.