Nadal spadkowicze nie znani

Trzeba już zacząć zastanawiać się kto spada, a kto gra w barażach. Do końca rozgrywek zaledwie dwa mecze a jeszcze nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, która z drużyn żegnać się będzie z A-klasą, a której los zależeć będzie od gier barażowych.
Tym razem już bez niespodzianek. Tym którym zależało wygrali. W ostatnim meczu 24 kolejki dopiero na koniec sezonu dobrze grający Orkan Gdynia na murawie w Luzinie pokonał tamtejszego GKS 1:0. Gdyńscy piłkarze nie mają jeszcze spokojnego bytu, gdyż czekać będzie ich jeszcze mecz z rumskim imiennikiem. GKS grać będzie natomiast we Władysławowie i Jastarni. Z pewnością gracze z Luzina walczyć o punkty już nie muszę, więc z pewnością mogą odpuścić sobie te dwa mecze.
Wysokim wynikiem zakończył się wyjazdowy mecz MKS-u na piaskowej nawierzchni. Władysławowo przegrało aż 5:0 z Pidriną Gdynia. W poprzednich tekstach pisaliśmy o tym iż z pewnością słabo grający „Władek” przegra, lecz nie spodziewaliśmy się, że aż tak miażdżącym wynikiem.
Również tak jak przypuszczaliśmy walkę o trzecią lokatę wygrała Zatoka Puck pokonując w Połchowie 3:0 rezerwy Kaszub, które grać będą dopiero w niedzielę z Relaksem.
Zarówno OKS, który pokonał Jastarnię tak jak i Korona podejmując Mechowo zakończyły spotkanie przy stanie 2:0. Z tym, że pierwszy z meczy może zostać wkrótce zamieniony na walkower dla gospodarzy.
- Jest podejrzenie, że drużyna przeciwna gra posiadając karty nie swoich piłkarzy. – Mówi trener Janowa, Tomasz Kożuchowski. – Wraz z arbitrem chcieliśmy sprawdzić karty, ale gracze z Jastarni szybko uciekli z szatni. Sędzia oczywiście całe zajście opisał. Z pewnością wkrótce sprawą zajmie się Pomorski ZPN.
Więcej na ten temat przeczytasz już wkrótce na www.oks.w.pl