Zwycięstwo Pogoni Lębork 3:2 na wyjeździe w Miastku ze Startem dało im upragniony awans do IV ligi. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek ligowych drużyna Pogoni zrealizowała cel, przeskakując do wyższej klasy rozgrywkowej. Razem z Pogonią awansował też Piast Człuchów.
Ekipa trenera Przybylskiego do Miastka przybyła dopiero na 20 minut przed spotkaniem. Z powodu kontuzji nie zagrał obecny na meczu Mariusz Kalamaszek. Z tego samego powodu zabrakło również Igora Miasnikowa, a Sylwester Ilanz był mocno przeziębiony. Z powodu awarii auta do Miastka nie dotarł także Stankiewicz z Haraszczukiem.
Trener lęborczan musiał więc wystawić eksperymentalny skład, mając w odwodzie na ławce tylko Krajnika i bramkarza Czekirdę. Na prawej pomocy zagrał więc Bach, a w napadzie pojawił długo niewidziany na boisku Żółtowski. Start postawił Pogoni wszystko co miał najlepszego, ale to i tak zabrakło na wąski skład, w którym przyjechała Pogoń.
Spotkanie nie zaczęło się najlepiej dla Pogonistów. Już w siódmej minucie w zamieszaniu po rzucie rożnym gola strzelił kapitan Startu Patryk Kapica. W 20 minucie ocknął się Morawski, który wykończył akcję Bartka Żmudzkiego z dośrodkowaniem w pole karne. Obrońca Startu wybił piłkę, dopadł ją Morawski i po rękach bramkarza piłka trafiła do siatki. Remis na boisku trwał tylko 11 minut. Na 2:1 dla Miastka strzelił Szuta.
W drugiej połowie gra Pogoni wyglądała już lepiej. Na 2:2, po dośrodkowaniu Bacha, wyrównał Kołodziejski. W 81 minucie kopię pierwszej bramki inicjuje Bartosz Żmudzki dośrodkowując po dynamicznym rajdzie do Kołodziejskiego. Ten spokojnie odgrywa do Jakuba Żmudzkiego, który z lewej nogi, z 12 metrów nie daje szans golkiperowi Startu.
- Dziś w Miastku zagraliśmy w okrojonym składzie, dostaliśmy szybko bramkę i mecz się nam nie układał - relacjonuje mecz trener Pogoni Sobiesław Przybylski. - Po męskiej rozmowie w szatni nasza druga połowa była już lepsza. Fajnie, że dopisali nasi kibice. Wiosną byli niezawodni. Pokazali że im zależy, że chcą wspierać swoją drużynę. Tyle kilometrów w środę budzi mój podziw. Najważniejsze w tym meczu były zdobyte punkty, bo gra nie była może efektowna. Gdy po meczu przyszła informacja o remisie Jantara i tym samym awansie Pogoni do IV ligi eksplozja radości była ogromna. Znowu Lębork ma IV ligę. Przy okazji gratuluję też zespołowi Piasta awansu.
Start Miastko - Pogoń Lębork 2:3 (2:1)