Start Gdynia - MKS Dąbrowa Górnicza 93:92

Wszyscy kibice Startu Gdynia, którzy we wtorkowe popołudnie zasiedli na trybunach hali GOSiR ten mecz zapamiętają na długo. W spotkaniu z MKS Dąbrowa Górnicza gdynianie zwyciężyli 93:92, a zwycięstwo rzutem z własnej połowy boiska, równo z końcową syreną dał swojej drużynie Grzegorz Mordzak. To był bez wątpienia przedsmak tego co już niebawem czeka kibiców w fazie play-off. Mecz trzymał w napięciu do ostatniej sekundy, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk aż 14 razy.

Mimo początkowej przewagi zespołu z Dąbrowy Górniczej, koszykarze Startu z minuty na minutę grali pewniej i skuteczniej. Pierwszą połowę rzutem spod własnego kosza zakończył środkowy Adam Lisewski, który zniwelował tym samym straty gdynian do zaledwie jednego punktu.

Druga połowa rozpoczęła się od skutecznej gry Startu Gdynia, który szybko zdobył 13 punktów przewagi. Nie podłamało to jednak graczy z Dąbrowy Górniczej, którzy raz po razie trafiali z dystansu i jeszcze w tej kwarcie odrobili niemal wszystkie straty.

W końcowych fragmentach decydującej kwarty na prowadzenie wrócili goście. Na niespełna dwie sekundy do końca meczu, przy wyniku 90:91 dla MKS-u, na linii rzutów wolnych stanął Grzegorz Grochowski. Trafił pierwszy rzut, a drugi celowo przestrzelił. Piłkę zebrali gracze Startu i błyskawicznie dostarczyli ją Grzegorzowi Mordzakowi, który z własnej połowy boiska zdążył oddać zwycięski rzut.

Start Gdynia - MKS Dąbrowa Górnicza 93:92 (28:29, 22:22, 26:24, 17:17)

Start Gdynia: Mordzak 19, Śmigielski 18, Wojdyła 17, Kostrzewski 13, Lisewski 11, Andrzejewski 10, Bach 3, Szpyrka 2, Malczyk, Krajniewski, Nowakowski, Młynarski.

MKS Dąbrowa Górnicza: Wołoszyn 31, Morawiec 16, Zmarlak 10, Grzegorzewski 10, Grochowski 9, Szczypka 8, Kulikowski 6, Piechowicz 2, Wójcik, Zawadzki.