Pojedynek pomiędzy liderem B-klasym, a zespołem z dolnej części tabeli zakończył się niespodziewanym wynikiem dla gospodarzy. Rezerwy OKS Janowo pokonały Błyskawicę Reda Rekowo 5:1 (1:1).
Sprawy organizacyjne opóźniły rozpoczęcie meczu o niespełna kwadrans. W końcu sędzia zagwizdał i rozpoczął się pojedynek, na który wyczekiwało spore grono sympatyków piłki nożnej. Początek meczu należał głównie do drużyny gości. To właśnie oni silnie atakowali na bramkę i nie dawali o sobie zapomnieć rywalowi. 16 minuta i pierwszy gol, którego zdobył Grzegorz Patok z drużyny Rekowa. Oprócz wyśmienitej i wspaniałej gry do Rumi przyjechały także wyzwiska i gwizdy. Za każdym razem gdy arbiter decydował się na przyznanie piłki dla Janowa leciały w jego kierunku nie przyjemne i obraźliwe zwroty.
26 minuta i karny dla gospodarzy. Strzał wykorzystuje Janowo i zdobywa wyrównującego. Była to już ostatnia bramka pierwszej połowy, ale do końca rumianie nie pozwolili na stratę jakiejkolwiek sytuacji. Bramki wpadły jeszcze w minucie 61, 68, 83, 88. W przypadku ostatniej zdobytej bramki bramkarz Rekowa nawet nie spojrzał w kierunku lecącej piłki, a jedynie wyczekiwał na zakończenie meczu.
Trener OKS II Janowo Krzysztof Sajewicz stracił głos podczas meczu, ale wyglądał na zadowolonego schodząc do szatni po meczu. Niewątpliwie jest to ogromna porażka dla Błyskawicy, a sukces podwójny dla Janowa, gdyż to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie dla rezerw OKS.