Jeden z najlepiej szkolących piłkarski narybek klubów na Pomorzu od początku swojego powstania boryka się z problemem własnego obiektu. Klub Sportowy Olivia treningi prowadzi na murawie bardziej przypominającej pole uprawne ziemniaków niż zielony trawnik. Pomimo przeciwności losu piłkarze z Oliwy grają bardzo dobrze, a wychowankowie powoływani są regularnie do reprezentacji narodowej.
Za sprawą piłkarskiej reprezentacji Niemiec głośno zrobiło się o boisku przy ulicy Kościerskiej, które użytkują na co dzień młodzi piłkarze Olivii. Trzecia drużyna świata podczas Euro 2012 rezydować będzie w Dworze Oliwskim. Jeden z faworytów nadchodzących mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie poszukiwał obiektu treningowego w pobliżu hotelu. Wybór padł na położone w pobliżu boisko przy ulicy Kościerskiej. Niedoinwestowany obiekt miał zostać zmodernizowany i unowocześniony dzięki środkom finansowym z niemieckiej federacji. Z zapowiedzi nic jednak nie wyszło i młodzi piłkarze KS Olivia nadal będą realizować swoją pasję na zniszczonej murawie.
Wydawać by się mogło, że oliwski klub jest jednym z nielicznych, który może się cieszyć z własnego boiska. Obiekt z bogatą historią, pięknie położony w leśnej otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego ma jednak nieuregulowaną sprawę własności. Reprezentanci KS Olivia co trzy lata podpisują umowę użyczenia z Ogrodem Zoologicznym jako stroną z ramienia miasta Gdańska. Niefortunna umowa zamyka jednak jego użytkownikom drogę do działań inwestycyjnych. Brak funduszy zewnętrznych na modernizację obiektu powoli, aczkolwiek systematycznie osłabia społeczny zapał pasjonatów i dewastuje zrewitalizowany obiekt.
Historia boiska w Oliwie rozpoczęła się na początku XX wieku. Miejscowa młodzież katolicka znalazła przepiękne miejsce w Dolinie Radości u podnóża wzgórza Pachołek pod teren rekreacyjny. Wybudowano boisko wraz z zapleczem, które służyło mieszkańcom oraz klubom piłkarskim do końca lat 80-tych. Kilka lat później obiekt zaorano i przekwalifikowano na pole uprawne dla pobliskiego Ogrodu Zoologicznego. Swoje lata świetności obiekt przeżywał na przełomie lat 60-tych i 70-tych. W każdy weekend przy Kościerskiej zbierały się tłumy widzów, by podziwiać swoich idoli z klubów tj. Włókniarz, Wiktoria, Motława, Chemik, czy MRKS. Pomysł na reaktywację legendarnego obiektu powstał w 2003 roku. Decyzją prezydenta miasta Gdańska przy nieocenionej pomocy śp. Marszałka Płażyńskiego, teren przy Kościerskiej przypadł w udziale Klubowi Sportowemu Olivia. Dwa lata później przy wydatnej pomocy mieszkańców, rodziców trenującej młodzieży, trójmiejskich firm oraz gminy obiekt ponownie uzyskał status "boiska piłkarskiego". Śmiała wizja i poświęcenie członków KS Olivia skończyło się sukcesem i uroczystym otwarciem boiska dla młodych talentów.
W 2012 roku przestanie obowiązywać kolejna, trzecia już umowa użyczenia terenu boiska. Kolejna umowa, która nie rozwiązała problemu tylko przesunęła go w czasie. Jedynym, sensownym rozwiązaniem na dzień dzisiejszy jest użyczenie boiska na dłuższy okres, tak aby można było zainwestować w jego modernizację. Oliwa już za kilka miesięcy będzie bazą pobytową niemieckiej reprezentacji. Codziennie gwiazdy światowego formatu tj. Mesut Ozil, Mario Goetze, czy Lukas Podolski będą przejeżdżać obok boiska przy ulicy Kościerskiej i oglądać treningi piłkarzy Olivii w warunkach nie mających nic wspólnego z profesjonalnym szkoleniem piłkarzy.
Piłkarze z Oliwy w Pomorskiej Lidze Juniorów Młodszych, do której awansowali po raz pierwszy w swojej historii, plasują się w ścisłej czołówce. Klub realizuje swoje zadania w szeroko pojętym interesie społecznym i promuje małą ojczyznę - Oliwę, a także miasto oraz region jak może najlepiej. Dalsze szkolenie młodych piłkarzy może zatrzymać miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, przewidujący na terenie przy ulicy Kościerskiej miejsca parkingowe. Jest nadzieja, że plan nie wejdzie w życie, a powołana niedawno rada dzielnicy zajmie w tej sprawie swoje stanowisko. Problemu własnościowego jedynego miejsca sportu i rekreacji w Oliwie nie można odkładać w nieskończoność. Klub pokazał, że można na niego liczyć, teraz piłka jest po stronie władz miasta.