Bardzo dobry początek sezonu dla KTS-K Lew Lębork

W trzech ligowych kolejkach, w których do tej pory grał KTS-K Lew Lębork, zespół zgromadził 6 punktów.. Rundę jesienną podopieczni trenera Roberta Żółtowskiego rozpoczęli od spotkania na boisku faworyta rozgrywek - Bałtyku Gdynia. Mimo bardzo dobrej postawy mecz ten zakończył się skromnym zwycięstwem Gdynian.

W kolejnej kolejce KTS-K Lew podejmował Orkana Rumia na Stadionie Miejskim w Lęborku i wygrał to spotkanie 2:1 prowadząc do przerwy 1:0. Bramkę w pierwszej części spotkania strzelił po prostopadłym podaniu od Roberta Majewskiego, Dawid Klejna. W drugiej połowie Dawid dokręcał piłkę do bramki z rzutu rożnego kiedy niefortunnie interweniujący obrońca Orkana strzelił samobójczego gola i było 2:0 dla Lęborka. Na 10 minut przed końcem spotkania Orkan zdołał doprowadzić do kontaktowego gola ale był to tylko gol zmniejszający porażkę przyjezdnych. Znakomitymi interwencjami popisywali się obydwaj bramkarze Lwa - w pierwszej połowie Daniel Seń a w drugiej - Jakub Pobłocki.

W sobotę 24 września Lwy z Lęborka wybrały się na kolejny mecz do Gdyni. Tym razem naprzeciw zespołu prowadzonego przez Roberta Żółtowskiego stanęli zawodnicy miejscowej Cisowy. W tym wyrównanym spotkaniu bramkę na wagę trzech punktów, głową, po kontrze i dośrodkowaniu od Dawida Klejny, już w 7 minucie strzelił Robert Majewski. Drużyna Lwa broniła swojej bramki jak tylko mogła. Świetne interwencje bramkarza Daniela Senia i mądra gra linii defensywnych nie pozwoliła na zdobycie gola gospodarzom. W drugiej części spotkania na bramce stanął Jakub Pobłocki, który cztery razy ratował swój zespół przed stratą gola broniąc strzały sam na sam i z dystansu oraz skutecznie grając na przedpolu. Kilka dogodnych sytuacji mieli w drugiej połowie gracze Lwa ale nie potrafili ich przypieczętować golem. Spotkanie zakończyło się niespodziewaną wygraną piłkarzy z Lęborka, którzy w zeszłym sezonie przegrali z Cisową 0:5.