poniedziałek, 25 listopada 2024 Imieniny obchodzą: Erazm, Katarzyna, Tęgomir
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
15-04-2011 16:51, dodał: Piotr Łukaszewski czytano: 485 razy

Relacja Checzy Gdynia z meczu rundy wiosennej z Canicułą Bytów

W miniony weekend na ligowe boiska wróciły piłkarki nożne. Inauguracją rundy wiosennej II ligi kobiet grupy wielkopolskiej było spotkanie pomiędzy Checzą Gdynia a Canicułą Bytów. Dla podopiecznych Magdaleny Goral mecz ten był ważnym sprawdzianem. Po przepracowanej w stu procentach przerwie między rundami przyszła pora sprawdzić efekty pracy. Należy przypomnieć, że rundę jesienną zakończyliśmy na 7 miejscu z dorobkiem tylko 3 punktów, a tuż za nami była jedynie drużyna z Bytowa. Dlatego w pierwszym spotkaniu z depczącym nam po piętach Bytowem należało pokazać, że w rundzie jesiennej po prostu trzymała nas się zła passa.

Checz tego dnia wyszła na boisko w najsilniejszym składzie. Mimo tego, już na samym początku to naszym zawodniczkom i sztabowi szkoleniowemu zadrżały serca. W 5-tej minucie spotkania fatalnie zachowała się nasza stoperka. Jednak błąd ten naprawiła stojąca w bramce Malwina Ciesielska, która już na początku spotkania wykazała się ogromną koncentracją, zachowując zimną krew w sytuacji sam na sam z atakującą z Bytowa.

Nie tak wyobrażali sobie pierwszą część spotkania kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Tym bardziej, że to drużyna przyjezdnych przez pierwsze 40 minut kontrolowała spotkanie. W okolicach 30 minuty, to nasze rywalki ponownie miały szansę na prowadzenie. Jednak na nasze szczęście, zawodniczka Canicuły nie trafia w bramkę z ostrego kąta.

Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. W przerwie zawodniczki Magdaleny Goral usłyszały stosowne reprymendy i na drugą część meczu wyszły odmienione. Już w 50 minucie spotkania strzelamy na bramkę Eweliny Kowalczyk, jednak za pierwszym razem broni bezbłędnie. Piłka wraca pod nogi naszej zawodniczki, a ta nie pozostawia najmniejszych złudzeń, zamieniając swoje uderzenie w gola. Jako pierwsza wynik spotkania otwiera Iwona Mnich. Dodajmy, iż jest to pierwszy gol Iwony w barwach Checzy. Zawodniczka ta w okresie zimowym pozyskana została z Zamłynia Radom. Bramka Iwony była kluczowym momentem. Od tej chwili, to my kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Na kolejną bramkę w wykonaniu Checzy czekaliśmy do 63 minuty, kiedy to bramkarkę z Bytowa pięknym lobem pokonuje Karolina Orłowska. Na kilka minut przed zakończeniem spotkania ostatecznie dobijając ekipę z Bytowa, do bramki Kowalczyk po rzucie rożnym, piłkę głową kieruje Kamila Kopeć.

Ostatecznie mecz kończy się zwycięstwem naszej drużyny 3:0. Upragnione 3 punkty pozostają w Gdyni i zostają dopisane do naszego konta.

Na zakończenie należy dodać, że na ławce rezerwowych i jednocześnie w roli trenera pojawiła się znów Magdalena Goral. Dodatkowo na pochwałę zasługuje Karolina Orłowska, która tego dnia zdobyła bramkę i zaliczyła udany powrót na ligowe boiska po dłuższej przerwie. Ponadto, poza powrotem Karoliny, po rocznej przerwie do gry powróciły inne zawodniczki: Anna Zielińska oraz Anna Kleszczewska. Tego dnia swój debiut ligowy miała Agnieszka Kopka.

Checz Gdynia - Canicuła Bytów 3:0 (0:0)
50 Mnich Iwona, 63 Orłowska Karolina, 79 Kopeć Kamila

Checz: Ciesielska - Murawiecka, Kopka (46 Orłowska), Lubecka (40 Znamirowska), Chyła (46 Kopka) - Zalecka, Mnich (75 Bruska), Kopeć, Kleszczewska - Zielińska, Żagiel.

Canicuła: E. Kowalczyk - J. Kowalczyk, Jezierska, Pobłocka, Pruszak - Rużyła, Bielicka, Bańkowska, J. Pepińska (46 Krupa) - A. Pepińska, Landwójtowicz.

Żródło: Karolina Werstler
 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt