Paweł Radecki relacjonuje mecz swojej drużyny GOSRiT/el professional Luzino z Orkanem Rumia:..
W niedzielne przedpołudnie nasi zawodnicy wybrali się do Rumi na drugi w tej rundzie mecz. Warunki atmosferyczne były fantastyczne, słonecznie i ciepło. Aż chciało się grać w piłkę.
Nasz zespół przystąpił do meczu w dobrych humorach, praktycznie wszyscy byli zdrowi i gotowi do gry. Od początku meczu zarysowała się przewaga naszego zespołu. Staraliśmy się rozgrywać piłkę i atakować na bramkę rywali. Jednak zespół z Rumi dzielnie stawiał opór skutecznie blokując dostęp. Sprawiało to duże kłopoty naszemu zespołowi, który nierzadko musiał walczyć z 6 obrońcami. Rywale natomiast okazali się dobrymi wykonawcami rzutów wolnych. W niegroźnej sytuacji z około 15 metrów rzut wolny wykonywał jeden z zawodników Orkana. Potężnie uderzona piłka przeleciała nad głowami zawodników w murze i zatrzymała się w siatce bramki. Wynik - 1:0 - nie podłamał naszych chłopaków, którzy dzielnie starali się zmienić rezultat. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Kevina Czarneckiego najsprytniejszy w polu karnym okazał się Dominik Gębala, który uderzył prosto w okienko bramki Orkana. Była to jego pierwsza bramka zdobyta w rozgrywkach ligowych. Jeszcze przed przerwą bramkę mógł zdobyć Kuba Bobkowski, który minął dwóch rywali, jednak jego uderzenie jakimś cudem obronił bramkarz Orkanu. Druga połowa, to nadal próby rozegrania piłki przez nasz zespół i mocne wybicia obrońców zawodników z Rumi. Mimo naszej przewagi bramkę ponownie zdobyli gospodarze i ponownie po rzucie wolnym.
W tym momencie sprawy w swoje ręce wziął Konrad Formela, który nieustępliwie i zażarcie atakował bramkę rywali. Nierzadko osamotniony w atakach robił co mógł by odwrócić losy w tym meczu. Po jednej z takich akcji dał się sfaulować w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości i nakazał wykonanie rzutu karnego. Sam poszkodowany ustawił piłkę i pewnym uderzeniem wyrównał wynik meczu.
Po tej bramce w nasz zespół wstąpiły nowe siły. Zaczęliśmy atakować z jeszcze większą pasją. Zespół prowadził kapitan zespołu Miłosz Grubba, który indywidualnymi rajdami stwarzał poważne zagrożenie pod ramką rywala. Po jednej z takich indywidualnych akcji starał się przelobować bramkarza, niestety nieskutecznie. Chwilę później ponownie byliśmy bardzo blisko szczęścia gdy po pięknym uderzeniu z rzutu wolnego, wykonywanego przez Beniamina Damps piłka trafiła w słupek. Gdy wydawało się, że bramka dla naszego zespołu musi paść, stała się rzecz straszna. W dość łatwej sytuacji nasz bramkarz źle przyjął piłkę, która padła łupem napastnika Orkanu i to zawodnicy z Rumi cieszyli się ze zdobycia gola. Chwilę później z dystansu uderzył jeden z zawodników Orkana i piłka jakimś cudem ponownie zatrzepotała w siatce bramki.
Mimo niekorzystnego wyniku nasi zawodnicy nadal starali się atakować. W samej końcówce bardzo dobrze w polu karnym zachował się Kuba Bobkowski, który płaskim uderzeniem pokonał bramkarza Orkanu strzelając swoją pierwszą bramkę w rozgrywkach ligowych. Wynik meczu nie zmienił się już do końca. Mimo niekorzystnego wyniku należy podkreślić dobrą grę naszego zespołu.
Orkan Rumia - GOSRiT/el professional Luzino 4:3
Skład GOSRiT/el professional Luzino: Bartek Czerwionka, Adam Pieńkowski, Filip Seroczyński, Beniamin Damps, Dominik Gębala, Miłosz Grubba, Mateusz Stolc, Konrad Formela, Kacper Mistygacz, Kevin Czarnecki, Szymon Landowski, Krzysztof Bollin, Kacper Bornowski, Mikołaj Nastały, Kuba Bobkowski, Krystian Piekarski.