Po trafieniu Michała Smarzyńskiego Orkan Rumia SSA zremisował 1:1 z Regą Trzebiatów. Pojedynek 10 serii spotkań obfitował w ostre starcia i nie był pięknym widowiskiem.
Mimo dalekiego wyjazdu rumscy piłkarze mogli czuć się jak u siebie, gdyż w Trzebiatowie ponad połowę z około setki kibiców stanowili sympatycy Orkana.
W pierwszej części spotkania na uwagę zasługuje rzut wolny wykonywany w 27 minucie przez Piotra Ferę oraz uderzenie piłki głową w polu karnym, po wrzucie piłki z autu także w wykonaniu kapitana rumian. W obu tych sytuacjach dobrze spisał się jednak bramkarz trzebiatowian zapobiegając utracie gola. Gospodarze odpowiedzieli indywidualną akcją Adriana Nagórskiego, niezakończoną jednak celnym uderzeniem oraz strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, po którym również Kamil Biecke nie musiał interweniować.
Po zmianie stron gra z obu stron ożywiła się. Przez większą część drugiej połowy Rega grała w osłabieniu po czerwonej kartce w 54 minucie dla Łukasza Polaka za brutalny faul na Pawle Dirdzie. Mimo braku jednego zawodnika gospodarze nie ograniczali się do obrony, pokazując że ich niska pozycja w tabeli nie odzwierciedla prawdziwych możliwości. Po jednej z akcji piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Kamila Biecke, dobitkę bramkarz Orkana odbił, a chwilę potem wyręczyli go obrońcy. Nie udało to się w 64 minucie. Po rzucie wolnym wykonywanym przez gospodarzy do boku odbił piłkę bramkarz rumian. Dośrodkowanie piłki na wbiegającego Tomasza Lewandowskiego okazało się już na tyle skuteczne, że ten z najbliższej odległości skierował ją głową do siatki. Po stracie gola inicjatywę przejęli podopieczni Jarosława Kotasa. Po dośrodkowaniu przez Błażeja Adamusa na 3 metr przed bramkę trzebiatowian, w piłkę nie trafił czysto Dawid Banaczek dając tym samym szansę na obronę bramkarzowi. W 82 minucie było już 1:1. Skuteczny strzał z okolic narożnika pola karnego oddał Michał Smarzyński ustalając rezultat spotkania.
- Popełniliśmy za dużo błędów - podsumował spotkanie Jarosław Kotas, trener gości - Straciliśmy bramkę z niczego. Chwała zawodnikom, że po stracie bramki odrobili stratę, ale pozostał niedosyt, bo przyjechaliśmy tu po 3 pkt.
Orkan z dorobkiem 19 pkt zajmuje 3 lokatę w tabeli tracąc do lidera z Bytowa 5 "oczek". Najbliższe spotkanie już w sobotę o godz. 15. Przed własną publicznością rumianie podejmą Gryfa 95 Słupsk.
Organizatorzy przypominają, że w związku z przepisami ustawy "O bezpieczeństwie imprez masowych" przy zakupie biletu na pojedynek z Gryfem niezbędna będzie identyfikacja na podstawie numeru PESEL lub dowodu tożsamości. W celu uniknięcia kłopotów przy zakupie wejściówek w dniu meczu, w dniach 13-15 października w godz. 17-19 w budynku MOSiR w Rumi prowadzona będzie przedsprzedaż biletów na spotkanie z Gryfem.
Rega - Orkan SSA 1:1 (0:0)
Orkan: Biecke - Kowalczyk, Dirda, Urbaniak (75’Szweda), Kowol - Smarzyński, Bodzak (63’Beyl), Fera, Adamus - Banaczek, Kazubowski (67’Pieper).