W środę nastąpiło oficjalne uroczyste otwarcie hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu, która przyjmie nazwę Ergo Arena. Publiczność była wpuszczana od godziny 16:00. Do ostatniej chwili trwały przygotowania do otwarcia, a szczególnie uświetniającego je wydarzenia - spotkania siatkarzy Brazylii i Polski, czyli mistrzów z wicemistrzami świata.
Powoli hala się zapełniała. Zapowiadane otwarcie na godzinę 17:00, odbyło się kwadrans przed meczem. Na parkiecie pojawili się prezydenci Gdańska i Sopotu, Paweł Adamowicz i Jacek Karnowski oraz bardzo ważne osoby - m.in. prezydent Lech Wałęsa, Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, Arcybiskup Metropolita Gdański Sławoj Leszek Głódź, Abp senior Tadeusz Gocłowski, marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk oraz wojewoda pomorski Roman Zaborowski. Dwoje młodych sportowców z Gdańska - Zuzanna Sobczak, florecistka Sietom AZS AWFiS i Sopotu - Daniel Szłapka, koszykarz Trefla przecięli symboliczną wstęgę a Abp Sławoj Leszek Głódź i Abp senior Tadeusz Gocłowski dokonali poświęcenia Ergo Areny.
Po krótkiej rozgrzewce, przy wypełnionej 11 tys. kibiców sali rozpoczął się siatkarski spektakl. Pierwszy punkt w meczu zdobyli Polacy, po chwili było 4:0 dla naszego zespołu, kolejno przy wsparciu widowni - 5:1. Pierwsze zejście na przerwę 8:3 dla Polski ale koncentracja gości i jest 10:8. Polscy zawodnicy nie odpuszczają, druga przerwa techniczna 16:15, po dwudziestu czterech minutach pierwszy set kończy się zwycięstwem gospodarzy 25:21.
Początek drugiego seta, przewaga drużyny polskiej 2:0, kolejno 3:1, pierwsze prowadzenie w meczu drużyny brazylijskiej 4:5, jednak na przerwie technicznej jest 8:6 dla biało-czerwonych. Po kolejnej reprymendzie trenera gości Bernardo Rozende, spotkanie zaczyna być bardziej zacięte, choć gwiazda mistrzów świata Giba od początku meczu pozostaje poza boiskiem, jest 13:11, druga przerwa techniczna 16:14, bardzo dobra gra podopiecznych Daniela Castellaniego w bloku i po 22 min jest 25:18 i 2:0 w setach dla Polski.
Trzeci set, sytuacja się odwraca, to mistrzowie świata nadają ton grze, na początku jest przewaga 4 pkt, drużyna gości łapie swój rytm gry, kolejno 1:6. Przerwa techniczna, dla gości prowadzenie 8:1, druga przerwa techniczna 16:8 dla Canarinhos, po 22 min. koniec trzeciego seta przegrywamy 14:25, jest 2:1.
Czwarty set, pierwsze punkty dla Polski 2:1, wyrównana walka na parkiecie, pierwsza przerwa techniczna 7:8 dla gości, kolejno 11:13, druga przerwa techniczna 14:16 dla Canarinhos, set kończy się po 23 min gry wynikiem 17:25, jest 2:2.
Tie-break, niesamowity doping publiczności, początek 2:2, 5:3 dla Polski, kolejno 6:3, 6:4, 7:6. Po zmianie stron przewaga biało-czerwonych 13:11, kolejno 13:13, końcówka bardzo zacięta, po 24 min gry Polacy mieli 5 piłek meczowych i wygrali seta 20:18, cały mecz po 1 godz. 55 min gry 3:2.
MVP spotkania wybrano Michała Winiarskiego. Owacja publiczności dla polskiej drużyny, udane otwarcie nowej hali.
Po meczu była możliwość zdobycia autografów ulubionych zawodników, ale Maja, 14 latka z Kalisza dzięki fundacji Herosi, mogła spełnić swoje marzenie - obejrzeć mecz i spotkać się z siatkarzami Polski i Brazylii. Od kapitana drużyny gości otrzymała jego koszulkę reprezentacyjną.
Polska - Brazylia 3:2 (25:21, 25:18, 14:25, 17:25, 20:18)
Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Piotr Gruszka, Paweł Zagumny, Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Mariusz Wlazły, Grzegorz Łomacz, Michał Bąkiewicz.
Brazylia: Bruno, Vissotto, Murilo, Rodrigao, Lucas, Dante, Mario (libero) oraz Theo, Marlon, Sidao.