Wreszcie po bardzo długim oczekiwaniu rodziców, trenerów, a przede wszystkim zawodników miał miejsce pierwszy sparing w wykonaniu drużyny GOSRiT/El Professional Luzino rocznik 2001/2002.. Rywalem, który jako pierwszy miał sprawdzić formę młodych zawodników był sąsiad zza miedzy Gryf Wejherowo.
W szatni panował nastrój radosnego oczekiwania przed zbliżającym się meczem. Zawodnicy naszej drużyny jako pierwsi pojawili się na płycie boiska i przystąpili do rozgrzewki. Po kilku minutach pojawiła się drużyna gości w nieco odmienionych barwach, zamiast tradycyjnych żółto-czarnych barw ujrzeliśmy kolory czerwieni i czerni. Gospodarze natomiast w swoich barwach, mianowicie błękitno-białych.
Mecz rozpoczął się chwile po godzinie 13, a to czego doświadczyliśmy było niczym potężna nawałnica. Już pierwsza akcja przeprowadzona przez Filipa Sobieckiego mogła się zakończyć bramką, jednak pechowo piłka nie wpadła do siatki. Następna jednak akcja tego samego zawodnika zakończyła się już bramką. Po otrzymaniu podania w polu karnym od Mateusza Stolc, Filip spokojnym strzałem tuż przy słupku otworzył wynik meczu.
Zdobycie bramki w żaden sposób nie wpłynęło na grę naszego zespołu gdyż cały czas atakowali rywale. Kilka sytuacji mogło zakończyć się bramkami, lecz piłka minimalnie mijała słupek. Najbliżej strzelenia bramki był Miłosz Grubba, który technicznym strzałem z rzutu wolnego przerzucił piłkę nad murem jednak minimalnie przestrzelił. Piłka tylko musnęła poprzeczkę Gryfa. To co później miało miejsce na boisku nie da się wytłumaczyć w żaden sposób. Drużyna z Wejherowa otrząsnęła się z pierwszego szoku i zaczęła coraz śmielej atakować bramkę bronioną przez Bartka Czerwionkę. W krótkim czasie Gryf wykorzystując nie do końca właściwe ustawienie naszej obrony zaczął strzelać bramki. Z jedno bramkowego prowadzenia zrobiło się nagle 5-1. Z czego dwie bramki padły po niefortunnych interwencjach naszych zawodników podczas rzutów rożnych. Dwa gole samobójcze bardzo obniżyły morale zespołu. Trzeba dodać, że nasz zespół cały czas pracował nad zmianą wyniku. Bliscy strzelenia bramki byli Miłosz Grubba oraz Jakub Bobkowski jednak na przeszkodzie stawał brak precyzji bądź dobra interwencja bramkarza.
W przerwie meczu trener Paweł Radecki spokojnie wytłumaczył błędy jakie spowodowały utratę tak dużej ilości bramek. Słowa trenera jak i zmiana pogody (słońce schowało się za chmurami) podziałały mobilizująco. Podobnie jak w pierwszej połowie nasz zespół rozpoczął z dużym animuszem i zaczął atakować bramkę rywali. Pierwszą okazją był rzut wolny pośredni wykonywany przez nasz zespół. Po podaniu Mateusza Stolc na bramkę potężnie uderzył Miłosz Grubba. Gdy wydawało się, że wpadnie piękna bramka, piłka odbiła się od słupka i opuściła boisko. Jednak nasz zespół niestrudzenie ponawiał ataki, które w końcu przyniosły rezultaty w postaci dwóch bramek strzelonych przez Miłosza. Przy pierwszej bramce Miłosz wykorzystał złe podanie bramkarza, wyprzedził obrońcę i mocnym uderzeniem w krótki róg pokonał bezradnego bramkarza. Kilka minut później bardzo dobre prostopadłe podanie Konrada Formeli (najmłodszy zawodnik na boisku) wykorzystał ponownie Miłosz uderzając tym razem w strunę dalszego słupka. Drużyna gości przez większą część drugiej połowy broniła się wyprowadzając nieliczne ataki. Jednak dobrze w bramce prezentował się Kacper Mistygacz, który grał całą drugą połowę meczu. Jednak podczas jednej z akcji Gryfa zawodnik w czerwono-czarnej koszulce sprytnym uderzeniem głową trafił do siatki ustalając wynik na 6-3. Do końca meczu nasz zespół atakował jednak znowu szczęście uśmiechnęło się do gości gdyż w słupek trafił Kacper Bornowski, a uderzenie Pawła Baranowskiego wybił w ostatniej chwili bramkarz Gryfa.
Gra naszego zespołu była zmienna jak pogoda tego dnia, jednak trzeba zaznaczyć, że nasz zespół niczym nie odbiegał od rywali, co mógłby sugerować wynik meczu. Piłka zawodników w tak młodym wieku charakteryzuje się dużą nieprzewidywalnością jak i zaciętością dlatego do ostatnich minut można być pewnym emocji. Do rozpoczęcia zmagań ligowych zostało jeszcze trochę czasu, który zostanie wykorzystany do wyeliminowania błędów. Przed pierwszym meczem ligowym GOSRiT/El Professional Luzino z Bałtykiem Gdynia nasi zawodnicy zagrają jeszcze jeden sparing z drużyną UKS "Jedynka" Reda, który odbędzie się w piątek 20 sierpnia o godzinie 16:00.
GOSRiT/El Professional Luzino - Gryf Wejherowo 3:6
Skład GOSRiT/El Professional Luzino: Bartek Czerwionka, Kacper Mistygac, Szymon Landowski, Dominik Gębal, Adam Pieńkowski, Mateusz Stolc, Konrad Formela, Beniamin Damps, Filip Sobiecki, Miłosz Grubba, Kacper Bornowski, Paweł Baranowski, Dawid Licau, Jakub Bobkowski.