Nordic walking to sposób na życie. Ksiądz prałat Jacek Dziel opowiada o swoich początkach zainteresowania nordic walking, łamiąc przy okazji stereotyp księdza.
Skąd u księdza zainteresowanie nordic walking - dyscypliną, która nie jest tak popularna w Polsce?
2 lata temu miałem zawał i to on zmusił mnie do wzięcia się za siebie. W ramach rehabilitacji kardiologicznej poznałem sztukę chodzenia z kijami - nordic walking. Po odbyciu pierwszych kilku zajęć w szpitalu postanowiłem pozostać wierny tej formie rehabilitacji. Początkowo nieśmiało chodziłem mniej uczęszczanymi szlakami, po parku, wokół domu. Z czasem idea nordic walking jako sport dla każdego fascynowała mnie coraz bardziej.
Właśnie - w wielu opracowaniach znajdziemy podobne zdanie. Czy rzeczywiście każdy może uprawiać nordic walking?
Oczywiście. Zarówno młodzież, jak i dorośli, chuderlaki oraz osoby otyłe mogą spokojnie zabrać się za uprawianie tej dyscypliny sportu. Dzięki możliwości odpowiedniego doboru czasu treningu, prędkości marszu oraz ukształtowania terenu - nordic walking można uprawiać nawet po przejściu różnych chorób, czego jestem żywym przykładem (śmiech).
Uczestniczył ksiądz w szkoleniu INWA i obecnie posiada ksiądz tytuł trenera narodowego. Czy uda się księdzu połączyć funkcję duchownego i sportowca?
Może nie będę głównym prowadzącym zajęcia, ale osobą współorganizującą takie kursy, wprowadzając bardzo istotne elementy socjalizacyjne i mentalne nordic walking. A łączenie funkcji księdza i osoby uprawiającej tę formę aktywności nie jest wcale takie trudne. Bardzo często na trasie poruszane są problemy natury duchowej, które staram się pomóc rozwiązywać. Poza tym sport daje szersze możliwości integralnego podejścia do człowieczeństwa, nie tylko w wymiarze duchowym, ale również cielesnym.
Nordic walking jako chrześcijańska forma pokuty?
Ostatnio zainteresował mnie bardzo duchowy aspekt nordic walking i w ogóle aktywności sportowej. Niewątpliwie jest to nawiązanie do tradycji ascetycznej w duchowości chrześcijańskiej. Wszak trening jest trudem w dochodzeniu do doskonałości i walką z naszymi złymi przyzwyczajeniami. Pozwala nam usystematyzować życie. Zapewniam - jeśli rozpoczniemy już przygodę z nordic walking czy jakimkolwiek innym sportem - dzień czy dwa przerwy będą nam "ciążyć". Na swój użytek nazywam ten aspekt "spiritual nordic walking".
Słyszałem, że stosuje ksiądz nowoczesne elementy w teologii pastoralnej? Rozwój duchowy przez nordic walking?
Bardziej wskazuję na to, że kultura fizyczna szeroko rozumiana jest szczególnym obszarem do zagospodarowania i otoczenia specyficzną troską duszpasterską. Nordic walking jawi nam się jako połączenie ducha i ciała. Wspominałem o spiritual nordic walking - w zdrowym ciele zdrowy duch. Gdy będziemy dbać o oba aspekty z pewnością nam się uda.
Jest ksiądz chyba jedynym księdzem - trenerem nordic walking w Polsce. Duchowni mocno garną do ewangelizacji przez kijki?
Zauważam wzrost zainteresowania tym sportem wśród duchownych. Na razie nie jest to mocny ruch - znam przypadki, gdzie księża chodzą razem z innymi uprawiającymi nordic, jednak większość nieśmiało próbuje w pojedynkę. Jestem jednak pewien, że liczba zainteresowanych tą formą aktywności sportowej będzie stale rosła.
Przed zawałem nie uprawiał ksiądz żadnego sportu. Czy teraz tylko kijki, a może coś więcej?
Sporty zespołowe odpadają. Zacząłem jednak jeździć na rowerze i biegać. Korzystam także z siłowni. Nordic walking to mój początek przygody ze sportem, która trwa nadal i mam nadzieję, trwać będzie dalej.
Odwiedza ksiądz Gminę Wejherowo. Czy u nas są najpiękniejsze trasy do uprawiania nordic walking?
Najpiękniejsze trasy są tam, gdzie nas jeszcze nie było (śmiech). Myślę jednak, że dobre zarządzanie i wykorzystywanie jej walorów, a tak jest w przypadku waszej gminy spowoduje, że będziecie mieli masę ludzi, którzy tutaj uprawiać będą nordic walking. Osobiście bardzo podobają mi się tereny urozmaicone, a zarazem naznaczone nutką historii, a takich miejsc tutaj nie brakuje.
Na koniec dlaczego warto uprawiać Nordic Walking?
Nordic walking jest, jak wspominałem wcześniej, dla każdego i można go uprawiać w każdym miejscu. Poza tym jest, w porównaniu z innymi, relatywnie tani. Co najważniejsze jednak daje możliwość poznania innych ludzi, którzy będą przy tobie na dobre i złe. Nie ma chyba bardziej socjalizującego sportu niż kijki. Różne zawody w kraju i na świecie, Puchar Polski - to wszystko daje nowe możliwości - aż chce się żyć. I jeszcze jedno, może mało przez nas doceniany aspekt - aktywność fizyczna jest obowiązkiem moralnym każdego człowieka. Raz jeszcze zatem zachęcam i do zobaczenia na szlakach.