W ostatnim meczu sezonu V-ligowy Chrobry Charbrowo zremisował na sztucznym boisku w Bytowie, z Uranią Udorpie 1:1. Bramkę dla grających o utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej gospodarzy zdobył w 39 minucie Zblewski Krzysztof, a dla przyjezdnych w 41 minucie, pięknym strzałem z ponad 30 metrów Radosław Piotrowski.
Chrobry po raz kolejny w wyjazdowym spotkaniu musiał sobie radzić z "gołą" jedenastką, w której na dodatek w ataku z konieczności zagrał bramkarz Kamil Sęktas a w bramce w "ponownym" debiucie zagrał po kilkuletniej przerwie Roman Godula.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, ale ich akcje kończyły się na dobrze grającej defensywie. Chrobry natomiast, mając ograniczone możliwości gry w ofensywie największe zagrożenie sprawiał Uranii po stałych fragmentach gry. Najgroźniej było po strzałach z rzutu wolnego Tomasza Wickiego, którego potężne uderzenia mogły znaleźć drogę do siatki gospodarzy. Kiedy wydawało się, że do przerwy nie padnie żadna bramka, gospodarze w 39 minucie wyszli na prowadzenie. Do dalekiego dośrodkowania z rzutu wolnego skoczyli Wroński i Piotrowski, ale źle obliczyli lot piłki i z ich błędu skorzystał Zblewski Krzysztof, który pomagając sobie jeszcze ręką pokonał Godulę strzałem z najbliższej odległości. Odpowiedź gości była natychmiastowa, bo już w 41 minucie po przepięknym strzale z ponad 30 metrów w samo okienko popisał się Radosław Piotrowski. Była to bramka rzadko spotykana na V ligowych boiskach.
O drugiej połowie można powiedzieć, że się odbyła, chociaż gdyby Marcin Krzyżanowski miał lepiej nastawiony celownik to Chrobry wyjechał by z Bytowa z kompletem punktów.
Urania Udorpie - Chrobry Charbrowo 1:1 (1:1)
Skład Chrobrego: Godula - Wroński, Dzazgowski, Kiełtyka, Żółtowski - Lodziński, Piotrowski, Krzyżanowski, Juniewicz - Stefaniak, Sęktas.