Grając w "składzie węgla i papy" V ligowy Chrobry Charbrowo zremisował na boisku w Koczale z miejscowym Granitem 2:2. Do przerwy prowadzili gospodarze 1:0. Obydwie bramki dla Chrobrego strzelił Marcin Gaffke, który w tym spotkaniu przełamał swoją niemoc strzelecką.
Chrobry na ten zaległy pojedynek wybrał się gołą "11", w tym spotkaniu z różnych przyczyn nie mogli zagrać: Piotrowski, Stefański, Dzazgowski, Stefaniak, Wroński, Dąbrowski oraz Kwidziński, a z konieczności w ataku musiał grać bramkarz Krzysztof Kwapiński, tak więc patrząc na te osłabienia należy się cieszyć z tego 1 punktu.
Początek spotkania to kilka groźnych sytuacji pod bramką Sęktasa, z którymi z kłopotami poradził sobie bramkarz Chrobrego. W 20 minucie pierwszą szansę do zdobycia gola miał Chrobry, kiedy po dośrodkowaniu Kiełtyki strzał Lodzińskiego z głowy z linii bramkowej wybili obrońcy Granitu. Chwilę później grający z konieczności w ataku, bramkarz Kwapiński nieczysto uderzył piłke po dośrodkowaniu Kachelskiego, będąc 10 metrów od bramki Granitu. W 24 minucie sytuację sam na sam obronił Sęktas, a chwilę później kiedy w podobnej sytuacji piłka już minęła bramkarza gości wyręczyli go obrońcy wybijając piłkę z pustej już bramki. W 42 minucie gospodarze zdobyli gola, kiedy napastnik gospodarzy pokonał Sęktasa w sytuacji sam na sam. W tym momencie arbiter popełnił błąd ponieważ nie zauważył pozycji spalonej napastnika Granitu.
W drugiej połowie śmielej zaatakował Chrobry i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 55 minucie po indywidualnej akcji Krzyżanowskiego, który minął dwóch obrońców i podał do niepilnowanego Marcina Gaffke goście doprowadzili do wyrównania. Chwilę później swoją kolejną szansę miał Kwapiński ale będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem Granitu nie zdołał oddać strzału. W końcu w 65 minucie Chrobry wyszedł na prowadzenie, kiedy bardzo dobre dośrodkowanie z lewej strony Kachelskiego na gola zamienił strzałem prawą nogą tuż przy słupku Marcin Gaffke. Niestety radość gości nie trwała długo, ponieważ dosłownie minutę później zawodnik Granitu potężnym strzałem z ponad 25 metrów pokonał zaskoczonego Sęktasa. W 70 minucie swoją kolejną bramkę zdobył Gaffke, ale sędzia dopatrzył pozycji spalonej napastnika Chrobrego. Do końca spotkania trwała wymiana ciosów i co chwilę dochodziło do spięć pod obydwu bramkami, ale żaden gol już do końca nie wpadł. Najlepszą sytuację do zdobycia gola w 89 minucie miał Chrobry ale najpierw kiedy po ładnym rajdzie Gaffkę strzelił w poprzeczkę do odbitej piłki dopadł Kwapiński, który mógł stać się bohaterem meczu, ale jego strzał głową z 5 metrów do pustej już bramki minimalnie minął lewy słupek.
Granit Koczała - Chrobry Charbrowo 2:2 (1:0)
Skład Chrobrego: Sęktas - Kąkol, Wicki, Kiełtyka, Żółtowski - Lodziński, Jabczyk, Krzyżanowski, Kachelski - Gaffke, Kwapiński