Ostatnie dwa ligowe spotkania zawodnicy KS Olivia rocznika 1999 rozegrali w Gdańsku. Najpierw podejmowali ostatnią drużynę w tabeli – Portowca Gdańsk. Zespół z Nowego Portu to zdecydowany outsider rozgrywek. Jednak po 10 minutach gry na boisku w Oliwie, goście sensacyjnie prowadzili 1:0. Biało-czarni zupełnie zlekceważyli przeciwnika i zostali za to ukarani. Do końca pierwszej części meczu Olivia zdołała jednak uniknąć kompromitacji i wyszła na prowadzenie, strzelając ambitnemu przeciwnikowi dwie bramki. Zawodnicy Portowca pozbyli się wszelkich złudzeń o korzystnym wyniku po przerwie. Biało-czarni szybko wrócili do swojej normalnej dyspozycji i zaaplikowali przeciwnikowi jeszcze pięć goli. Mecz z ostatnią drużyną ligowej tabeli pokazał, że nie można lekceważyć żadnego rywala, a piłka nożna to gra zespołowa, w której indywidualne popisy nie zawsze przynoszą pozytywny skutek.
KS Olivia - Portowiec Gdańsk 7:2 (2:1)
Bramki: Kamiński 2, Wodziński 2, Narloch, Łachiński, Wiśniewski
Olivia: Wasilewski – Stasiuk, Narloch, Galuhn – Zawadzka, Matejek, Łachiński - Kamiński, oraz Molenda, Wodziński, Wiśniewski, Bochniak, Boksan, Mentelowski, Wasiak.
Mecz z liderującą ligowym rozgrywkom Lechią Gdańsk był spotkaniem do jednej bramki. Na miejskim obiekcie przy Traugutta goli padło aż 18, jednak prawie wszystkie zdobyli zawodnicy w biało-zielonych strojach. Lechia strzeliła 17 goli, grając na nieosiągalnym jak na razie dla zawodników Olivii poziomie. Biało-czarni tylko fragmentami próbowali nawiązać walkę z rywalem i wyłącznie wtedy, gdy na boisku przebywał drugi skład gospodarzy. Wykorzystał to Oskar Kamiński, który zaliczył honorowe trafienie dla gości. Jednak o meczu zbyt wiele powiedzieć się nie da, bo różnica pomiędzy dwoma grającymi drużynami jest trudna do wyobrażenia.
Lechia Gdańsk – KS Olivia 17:1 (6:1)
Bramka: Kamiński
Olivia: Wasilewski – Narloch, Zawadzka, Galuhn - Łachiński, Matejek, Wiśniewski - Kamiński, oraz Sasiak, Stasiuk, Boksan, Bochniak, Wodziński.