W Superlidze kartuskiej halówki doszło do kolejnej sensacji, a niespodziankę sprawili zawodnicy Elusa Kartuzy, którzy podejmowali dotychczasowego wicelidera PW Milenium Leszno. Elus po raz kolejny pokazał, że mimo iż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z każdym przeciwnikiem walczy o zwycięstwo. Tak było i tym razem. Dzięki uważnej grze w obronie i skutecznej w ataku do przerwy na tablicy wyników widniał wynik 3:0. W drugiej połowie Milenium wycofało bramkarza i przystąpiło do frontalnego ataku. Szybko strzelili też bramkę jednak już po chwili Elus podwyższył na 4:1. Zawodnicy drużyny z Leszna mieli świadomość że ta porażka przyniesie im spadek na 3 miejsce w tabeli dlatego dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku. Jednak Elus nie pozwolił odebrać sobie zwycięstwa i mecz zakończył się sensacyjnym wynikiem 4:1.
W innym meczu Superligi Tombud Kartuzy pewnie pokonał Drink Team Kolbudy 5:2. Drużyna z Kolbud pomimo ambicji i mobilizacji nie dała rady Tombudowi. Do przerwy zespół z Kartuz prowadził tylko 1:0 ale w drugiej połowie konsekwentna gra Tombudu pozwoliła wygrać zdecydowanie ten mecz.
Ostre strzelanie urządzili sobie zawodnicy Mściwoja Kartuzy. Rywal Rob Bud Paczewo nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z przeciwnikiem. Wynik 11:2 oddaje to co działo się na boisku.
Mecz Karud Kiełpino–Grunke Somonino zakończył się wynikiem 6:2 dla ekipy z Somonina. W tym meczu 4 bramki dla Grunke strzelił Jan Przybyszewski stając się liderem klasyfikacji na najskuteczniejszego zawodnika. Również w tym meczu padła bramka nr 1000 a strzelcem został Maciej Konkol.