Kolejne zwycięstwo odnieśli piłkarze lęborskiej Pogoni. W meczu VIII kolejki wygrali w Koczale z miejscowym Granitem. Mecz ten w odróżnieniu od ostatnich pojedynków lęborczan miał mniej dramatyczny przebieg. Wynik spotkania został ustalony już w pierwszej połowie za sprawą Łukasza Chmielewskiego, który zaliczył swoje 5 trafienie w lidze.
Pogoń przystąpiła do tego meczu w nieco innym ustawieniu. Trener Rubaj zdecydował się na grę czwórką obrońców. U boku Jasińskiego i Kozakiewicza zagrali Trawiński oraz Kijek. Nie była to jedyna nowość w szeregach lęborczan. Po dłuższej przerwie do wyjściowej jedenastki przebił się Mielewczyk, a grający ostatnio na boku Kołucki został przesunięty do środka pola.
Od początku spotkania Pogoń próbowała przejąć inicjatywę, natomiast piłkarze Granitu próbowali swoich sił w kontratakach. W 28 minucie zapachniało sensacją gdy po strzale stopera z Koczały piłka wylądowała w bramce Skrzypczaka. Gol nie został jednak uznany ponieważ gospodarze zdecydowali się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego mimo, że sędzia wyraźnie wskazywał na rzut wolny pośredni. W odpowiedzi Pogoń przeprowadziła kilka akcji oskrzydlających. Aktywny w tej części spotkania był Tomasz Kijek. Bramka dla Pogoni padła w 38 minucie. Zamieszanie pod bramką gospodarzy wykorzystał Chmielewski i skierował piłkę do pustej bramki. Chwilę później gospodarze trafili w słupek.
Początek drugiej połowy to nadal inicjatywa Pogoni. Okazję na podwyższenie rezultatu miał Władyka, który trafił w słupek. Z biegiem czasu goście oddali inicjatywę co mogło skutkować wyrównaniem stanu rywalizacji. Sporo szczęścia miał w tym meczu Skrzypczak, któremu pomagały słupki.
Granit Koczała - Pogoń Lębork 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Łukasz Chmielewski (38)
POGOŃ: Skrzypczak – Trawiński, Kozakiewicz, Jasiński, Kijek – Mielewczyk (63 Stankiewicz), Władyka (85 Stawikowski), Kołucki, Malek, Witkowski (70 Iwosa), – Chmielewski (78 Michta)
Trener: Roman Rubaj