Powoli trzeba się przyzwyczajać, że KS Olivia w rozgrywkach rocznika 1999, to czołowy zespół ligi. Pogromy z zeszłego sezonu, to już przeszłość. W ostatnią sobotę do Oliwy przyjechała silna drużyna Czarnych Pruszcz. Przed meczem nikt nie stawiał na biało-czarnych. Panowało przekonanie, że wynik końcowy jest już ustalony, a jedynie nie jest znany wymiar kary w ilości straconych bramek. Bilans pojedynków z drużyną gości w sezonie 2008/09 nie nastrajał optymistycznie i stąd te niepokojące wnioski (dwie porażki i stosunek bramek 0-13).
Jednak rzeczywistość okazała się zdecydowanie przyjemniejsza. Biało-czarni od początku zagrali z pasją i zaangażowanie. Kilku zawodników było nieco sparaliżowanych ciężarem gatunkowym spotkania, ale dzielnie stawiali opór silnemu przeciwnikowi. Czarni mieli w pewnych fragmentach gry zdecydowaną przewagę. Dochodzili z łatwością do sytuacji bramkowych, ale albo fatalnie pudłowali, albo na bramce fenomenalnie bronił Mateusz Wasiak. Mateusz był w tym dniu nie do pokonania i skutecznie zniechęcał swoimi interwencjami napastników gości. Wybronił kilka sytuacji „sam na sam”, a niekonwencjonalnymi paradami wywołał aplauz na trybunach. Bramka Olivii do końca spotkania pozostała „zaczarowana”.
Biało-czarni mogli ten mecz nawet wygrać, ale zabrakło zimnej krwi Szymonowi Wiśniewskiemu i Jasiowi Łachińskiemu. Ten pierwszy był największym zagrożeniem dla obrońców i bramkarza Czarnych. Do swoich rajdów zdążył już przyzwyczaić kibiców. Po prawej stronie mija kilku zawodników i z łatwością przedostaje się pod pole karne przeciwnika. W końcowej fazie akcji brakuje mu jednak potrzebnego doświadczenia do zdobywania goli. Duet Wiśniewski – Łachiński z biegiem czasu zdobędzie potrzebne umiejętności i Olivia będzie miała z nich pożytek. Słabiej zaprezentowała się lider i kapitan zespołu Marcysia Zawadzka. Sympatyczna zawodniczka mogła jednak czuć zmęczenie po meczu w Żukowie.
Oliwianie jak na razie radzą sobie znakomicie. Kolejny mecz zapowiada się z gatunku lekkich i przyjemnych. KS Portowiec to nowicjusz. Jak na razie zanotował same porażki i już na początku rozgrywek stracił rekordową liczbę bramek. Każdy inny wynik niż dwucyfrowe zwycięstwo oliwian będzie nieprzyjemną niespodzianką. Mecz odbędzie się w niedzielę o 14 w Nowym Porcie.
Olivia – MKS Czarni Pruszcz Gd. 0:0
Skład: Wasiak – Boksan, Narloch, Galuhn – Zawadzka, Matejek, Wiśniewski – Łachiński oraz Wodziński, Mentelowski, Ząbecki, Markowski, Matyjas, Klapiński.