Futboliści Pomorze Seahawks zakończyli swój udział w europejskich pucharach. W ostatnim meczu grupowym ulegli na własnym boisku serbskiemu zespołowi Klek Knights.
Trzecie spotkanie w ramach rozgrywek EFAF Challenge Cup, to trzecia porażka pomorskiej drużyny. Mecz od początku toczył się pod dyktando przyjezdnych. Wprawdzie po pierwszej serii zagrań ofensywnych Seahawks, wydawać się mogło, że zawodników gospodarzy stać będzie na nawiązanie równorzędnej walki. Dosyć łatwo jednak tracone jardy w defensywie, przełożyły się na dwa szybkie przyłożenia po akcjach podaniowych jeszcze w pierwszej kwarcie.
Formacja obronna Jastrzębi zupełnie nie mogła sobie poradzić z grającymi bardzo zrównoważony atak ofensywą gości. Rycerze potrafili dostosowywać swoje zagrywki w ataku do zmieniającej się sytuacji na boisku. Skutkowało to częstymi wymianami akcji biegowych i podaniowych. Na szczególne uznanie w ekipie gościa zasługuje rozgrywający Lazar Sporin, który dalekimi podaniami celnie obsługiwał swoich skrzydłowych.
Seahawks są bardzo silną drużyną, lecz widać u Waszych zawodników pewne braki w technice – ocenia Zeljko Dajic, trener Klek Knights – to naturalne. Na tym etapie rozwoju pewne niedociągnięcia się zdarzają.
Słowa serbskiego szkoleniowca są trafne, wszak futbol w Serbii ma bardzo podobną historię do rodzimego.
Po raz kolejny byliśmy zmuszeni zagrać o eksperymentalnym składzie – tłumaczy Maciej Cetnerowski, trener Pomorze Seahawks – stąd nasza nienajlepsza postawa i dosyć długi proces czytania gry rywala. Nie tłumaczę jednak tym porażki i uważam, że zespól Klek należałby z powodzeniem do czołówki naszej ligi – dodaje Cetnerowski.
Knights zwyciężając z Seahawks zapewnili sobie miejsce w półfinale rozgrywek. Zmierzą się z nim z Reggio Emilia Hogs lub Kragujevac Wild Boars. Pomorskie Jastrzębie zakończyły swój udział w pucharze i wracają do zmagań ligowych. Na kolejne spotkanie w Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego wyjadą 21 czerwca do Poznania. Rywalami Seahawks będą zawodnicy Kozłów Poznań.