piątek, 22 listopada 2024 Imieniny obchodzą: Cecylia, Marek, Maur, Wszemiła
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
24-01-2009 16:59, dodał: Maciej Deling czytano: 668 razy

AZS UG - KS Piaseczno 57:72

Niepowodzeniem zakończył się ostatni mecz koszykarek AZS-u Uniwersytet Gdański w I lidze. Przed własną, dość licznie zgromadzoną publicznością, uległy bezpośredniemu rywalowi w walce o utrzymanie 57:72.

Tym samym postawiły się w niezbyt komfortowej sytuacji. Aby myśleć w tym sezonie jeszcze o czymkolwiek nie można już kalkulować. Każdy mecz będzie teraz walką o życie... Życie gdańskiej kobiecej koszykówki.

Ciężar gatunkowy tego spotkania już od pierwszych minut znalazł swój wyraz w nerwowych poczynaniach akademiczek. Gdańszczanki nie mogły sobie poradzić z rywalkami ani w obronie, ani w ataku. W efekcie tej niemocy popełniały kolejne przewinienia. Znana z zamiłowania do twardej, na pograniczu faulu gry Aleksandra Chojnowska miała ich po pierwszej kwarcie już 4. w tym samym czasie 3 faule popełniła druga silna skrzydłowa AZS-u - Kaja Lubczyńska, zaś w poczynaniach Anny Ratajskiej widać było długą przerwę - zawodniczka ta po raz ostatni na parkiecie pojawiła się 20 grudnia.
Nic dziwnego zatem, że drużyna gości seryjnie zdobywała punkty spod kosza. Za to gdańszczanki nie były w stanie płynnie punktować. Szczególnie we znaki podopiecznym trenera Augustynowicza dała się strefa postawiona przez zespół z Piaseczna. Drużyna gości, mimo iż do wirtuozów basketu nie należy, nadrabiała swoje braki determinacją w obronie i próbami szybkiego przechodzenia do ataku. Ostatecznie na długą przerwę akademiczki schodziły z 10-punktową stratą. W drugie połowie było już tylko gorzej. Dystans 10 punktów w koszykówce, zwłaszcza kobiecej, nie oznacza straty nie do odrobienia. Wszelkie nadzieje prysły jednak wraz z początkiem III kwarty. Po 2-punktowym rzucie Patrycji Lemanowicz 9 punktów z rzędu zdobył zespół z Piaseczna.
Nie była to ostatnia taka seria w meczu. Przewaga gości rosła, zaś gdańszczanki trafiały z rzadka, mając coraz większe problemy z obroną strefową podopiecznych trenera Mołłowa.

W końcówce spotkania, gdy koszykarki z Piaseczna nieco się rozluźniły i opadły z sił udało się zmniejszyć rozmiary porażki. Gdańska publiczność z tego meczu z pewnością zapamięta Teodora Mołłowa.
Trener ten niezwykle efektownie prowadził swój zespół z ławki, raz po raz pokrzykując na swoje zawodniczki. Nie oszczędził też dobrze wykonujących swoją pracę sędziów.
Potomkowi Traków chcielibyśmy tylko przypomnieć, gdyż arbitrzy okazali anielską cierpliwość i wyrozumiałość, że strefa ławki nie jest z gumy i nie da się jej rozciągnąć do stolika sędziowskiego.

W najbliższą sobotę zawodniczki AZS-u Uniwersytet Gdański wybierają się do Łomianek. Przeciwnikiem akademiczek będzie tamtejszy SMS PZKosz.

Początek spotkania o godz. 16.

AZS UNIWERSYTET GDAŃSKI - KS Piaseczno 57:72
(15:18; 14:21; 8:25; 20:8)
Punkty AZS UG: Natalia Rościszewska (c.) 17 (3x3), Kaja Lubczyńska 12 (1), Maja Stachura 11 (2), Patrycja Lemanowicz 8 (2), Aleksandra Chojnowska 7, Marta Floryszczak 2, Agnieszka Heimowska 0, Maja Mazur 0, Anna Ratajska 0, Katarzyna Strzelecka 0, Marta Haluch.

Żródło: mk, AK/www.kosz.azs.univ.gda.pl
 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt