Udało się zrealizować plan, który przez ostatnie dni pochłonął większość czasu kierownictwa KS Olivia. Po wielu dniach przygotowań doszło do skutku spotkanie naszej młodzieży z gwiazdą reprezentacji Polski i poznańskiego Lecha Rafałem Murawskim.
Spotkanie odbyło się 11 grudnia w szkole podstawowej nr 89 na Gdańskiej Żabiance. Na samym początku dawało się odczuć silne zdenerwowanie i to nie tylko naszych młodych piłkarzy.
Rafał Murawski również wydawał się lekko spięty. Szybko jednak zyskał sympatie naszych sportowców. Robił wrażenie skromnego i w pełni oddanego spotkaniu. Kiedy pierwsze emocje opadły, a nasi zawodnicy poczuli się bardziej ośmieleni posypał się grad pytań. Murawski nie uciekał przez żadną odpowiedzią, był szczery i robił wrażenie jak by naprawdę pojawił się tu tylko i wyłącznie z myślą o piłkarzach Olivii. Młodsza część naszej kadry nie odklejała oczu od słynnego piłkarza. Chcieli za wszelką cenę poznać każdy możliwy tajnik jego sukcesu. Adepci naszego klubu zadawali całą masę pytań, pytali o wszystko, w tym o odpowiednią dietę. Widoczny był wyraz ulgi na twarzach słuchaczy, kiedy Murawski przyznał, że raz na jakiś czas, może pozwolić sobie na pizzę, a poza tym “makarony, makarony i mięsa”. Opowiadał o wspaniałej atmosferze panującej w Lechu Poznań, o trybunach wypełnionych fantastycznie dopingującymi kibicami. Wyznał również, iż jego wymarzonym klubem, w którym chciałby zagrać jest Real Madryt.
Zarówno młodsze jak i starsze grono naszych piłkarzy z ciekawością przysłuchiwało się opowiadaniom Murawskiego o debiutanckim meczu w reprezentacji Polski z Belgią w eliminacjach mistrzostw Europy. Jako najtrudniejszego rywala w dotychczasowej karierze wymienił francuskie Nancy, z którym Lech spotkał się w rozgrywkach Pucharu UEFA. Piłkarz zaprosił również drużynę KS “Olivia” do Poznania na mecz “Kolejorza", co wywołało wielką radość młodych zawodników.
Całemu spotkaniu towarzyszyło liczne grono reporterów, dziennikarzy i fotoreporterów, tym samym dodając wagi całemu wydarzeniu. Rozmowę naszych zawodników z reprezentantem Polski udało się przerwać jedynie obietnicą krótkiego meczu z Murawskim. Zanim jednak do niego doszło prezes klubu oraz zawodnicy wręczyli Rafałowi pamiątkowy szalik klubowy oraz proporczyk KS Olivia. Wtedy dopiero nadszedł oczekiwany przez wszystkich czas na robienie zdjęć i rozdawanie autografów na piłkach, kartkach, a nawet odzieży naszej reprezentacji. I tym razem, by przerwać owe szaleństwo trzeba było uciec się do przypomnienia o meczu z Murawskim.
Mecz nie trwał długo, ale dostarczył sporo frajdy naszym zawodnikom. Przecież nie każdy miał szansę zagrać u boku reprezentanta Polski. Następna szansa na spotkanie z Rafałem dopiero w Poznaniu, oby niedługo.