W meczu 13-kolejki Orkan przegrał w Gdyni z biało-niebieskiemi 1:2. Fajerwerków na Olimpijskiej nie było, ale mecz się kibicom podobał.
Niedzielny pojedynek rozpoczął się wyrównaną walką. W pierwszej minucie groźnie zaatakowali gospodarze, ale chwilę później kontrą odpowiedziała Rumia- strzał jednak poszybował obok lewego słupka.
Szybko jednak wynik otwiera Bałtyk. Po błędzie rumskiego golkipera na listę strzelecką wpisuje się Błażej Adamus- 1:0.
W 13 minucie sam na sam wychodzi Rafał Siemaszko. Kilka metrów przed polem karnym wycina go Łukasz Wróbel. Rzut wolny i żółta kartka dla gdyńskiego obrońcy. Skutecznie rzut wolny wykorzystuje Łukasz Kłos wyrównując na 1:1.
Na stadionie przy Olimpijskiej zebrało się ponad 200 widzów. W tym około 40 drużyny przejezdnej. Przez pierwszy kwadrans to właśnie sympatycy Orkana prowadzili doping. Nieco później do śpiewów włączyli się Kadłubi.
Po książkowym błędzie z 6 minuty Adam Duda rehabilituje się w 22 i popisową interwencją chroni rumian przed utratą gola.
W 30 minucie faulowany Ireneusz Malinowski doznaje kontuzji a w jego miejsce na boisko wchodzi Zbigniew Bodzak.
Do podobnego zajścia dochodzi w 42 minucie, a poza boiskiem leży Jakub Gronowski. Bałtyk wykorzystuje przewagę liczebną i ponownie strzela bramkę. Tym razem na listę strzelecką wpisuje się Wojciech Pięta.
W drugiej połowie atmosfera na boisku nieco siada. Mecz staje się znacznie wolniejszy.
Na pozycji spalonej Dariusz Hebel i nieco później Siemaszko, który wyraża swe niezadowolenie z przerwania gry za co otrzymuje napomnienie.
Skład Orkana: Duda, Skwiercz, Fera, Prokopów, Kolanowski, Broner, Cirkowski, Malinowski (30 Bodzak), Gronowski (43 D. Hebel), Siemaszko, Kłos.
Bałtyk: Chamera, Kaczykowski, Wróbel, Kubsik, Zybert, Pięta, Litwinko (70 Pinz), Przybyszewski, Adamus (84 Styn), Kudyba, Nadolny (80 Szudrowicz).
Info: www.orkanrumia.net