Nadal nie są znane dalsze losy stadionu Klubu Sportowego „Olivia” przy ulicy Kościerskiej. Przypomnijmy, że wybudowany siłami społecznymi mieszkańców, rodziców trenującej na nim młodzieży oraz ze środków zaprzyjaźnionych firm, obiekt od samego początku był „solą w oku” władz miasta. Urzędnicy podjęli bezsensowną decyzję o jego niefortunnej lokalizacji, zapominając że po okresie użyczenia, boiska nie da się zabrać ze sobą i przenieść w inne miejsce.
Jeden z najprężniej rozwijających się klubów piłkarskich na Pomorzu może zostać pozbawiony stadionu. Od dłuższego czasu w lokalnych mediach omawiana jest sytuacja i stan prawny terenu, na którym zrewitalizowano przedwojenny, gminny obiekt sportowy. Niedawno wsparcia oliwskiej inicjatywie udzielił poseł Arkadiusz Rybicki. Miasto wskazało nową, w końcu sensowną lokalizację. Miejsce na nowy obiekt piłkarski ma się znaleźć przy ulicy Subisława. Jeszcze niedawno swoje mecze rozgrywał tam nieistniejący już Champion. Zdaniem Zarządu klubu jest to niezły pomysł i na pewno lepsze rozwiązanie niż wcześniej zaproponowane przez miejskich planistów.
Najważniejsze przy tak dużej inwestycji są środki finansowe. W planach jest budowa pełnowymiarowej płyty ze sztuczną nawierzchnią, boiska treningowego oraz budynku klubowego. Koszty tego projektu przekroczą spokojnie sumę 4 mln.zł. Wielokrotnie wsparcie finansowe deklarował wiceprezydent Miasta Marcin Szpak. Jak na razie skończyło się na obietnicach, a stan faktyczny jest taki, że za rok mija termin użyczenia terenu przy ulicy Kościerskiej, a boisko przy ulicy Subisława przynosi tylko wstyd dla Gdańska, jednego z organizatorów Euro 2012.
W lipcu br w urzędzie miasta odbyło się spotkanie zainteresowanych stron. Konkretów zabrakło, ale nadzieja na pomyślne zakończenie tego wstydliwego problemu dla urzędników nie zgasła. Kolejne deklaracje złożyła sekretarz Miasta Danuta Janczarek. Szkoda tylko, że Oliwa po raz kolejny w swojej historii straci boisko piłkarskie...