Młoda Arka wspomagana pięcioma doświadczonymi zawodnikami występującymi dotychczas w pierwszej drużynie nie sprostała Bałtykowi Gdynia, przegrywając 3:4 (0:2). Mecz został rozegrany na głównej płycie przy świetle jupiterów.
Wczorajszy mecz mógł się podobać kibicom. Na boisku nie brakowało walki, zaangażowania i przede wszystkim bramek. Do przerwy biało-niebiescy prowadzili 2:0. Obie bramki zdobył Łukasz Nadolny, który wykorzystał błędy obrońców Arki.
W drugiej połowie obie drużyny rozstrzelały się na dobre. Kibice mogli obejrzeć jeszcze pięć goli. Niestety, to Bałtyk zdobył ich więcej. Najpierw Marcin Chmiest zdobył kontaktowego gola, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Niestety chwilę później Rafał Przybyszewski wykorzystał rzut karny i było już 1:3. Żółto-niebiescy wzięli się za odrabianie strat czego efektem były bramki Chmiesta (z karnego) oraz Trytki. Jednak Bałtykowi znów udało się wysunąć na prowadzenie, którego już nie oddał. Zdobywcą zwycięskiej bramki był Robert Szudrowicz.
Młoda Arka: Zoch (Kurto) - Baster (Kowol), Robakowski, Urbaniak, Kowalski - Trytko, Bazler, Beyl (Dziubiński), Bułka (Sulima), Czoska (Krzemiński) - Chmiest