Lotos pokonał w wyjazdowym pojedynku KM Intar Lazur Ostrów 48:43. Wynik ten sprawił, że nasz zespół może już praktycznie myśleć o meczach barażowych o Speedway Ekstraligę!
Aby to właśnie gdańszczanie stanęli do walki przeciwko przedostatniej drużynie ekstraligi (na 99% będzie to Marma Polskie Folie Rzeszów) potrzeba już naprawdę niewiele. Lotos drugie miejsce w pierwszoligowej tabeli może "przyklepać" nawet w najbliższej kolejce. Wystarczy, że nasz zespół pokona PSŻ Milion Team Poznań i wywalczy przy tym bonus, a ostrowianie ulegną w Bydgoszczy Polonii.
W dzisiejszym spotkaniu Lotos nareszcie stanowił monolit. Wszyscy zawodnicy zdobywali punkty na wagę złota. Powrót do formy, do jakiej nas przez lata przyzwyczaili, zasygnalizowali Tomasz Chrzanowski i Krzysztof Jabłoński. Liderami drużyny ponownie okazali się Magnus Zetterström i Bjarne Pedersen. Nie do przecenienia jest ponadto waleczność i skuteczność Billy Forsberga, który chyba przypomniał sobie swoje ubiegłoroczne występy w Ostrowie, dokładając do dorobku drużyny siedem punktów.
Zarząd GKŻ "Wybrzeże" dziękuje działaczom z Ostrowa za pomoc w transporcie na zawody okazaną Renatowi Gafurovowi. Rosjanin reprezentujący gdańskie barwy przyleciał do Warszawy tym samym samolotem, co junior gospodarzy - Igor Kononow. Szkopuł w tym, że samolot zanotował czterogodzinne opóźnienie i start obu zawodników w dzisiejszym spotkaniu zawisł na włosku. Gospodarze wykazali się postawą fair-play, zapewniając transport na zawody nie tylko swojemu zawodnikowi, lecz także Renatowi.
W Ostrowie nie wystartował Tobias Kroner, który tego dnia zobowiązany był do występu w barwach Ipswich Witches w brytyjskiej Elite League. Niestety, na Wyspach Niemiec upadł już w pierwszym biegu dnia i wycofał się z dalszej rywalizacji. Pierwsze diagnozy lekarskie nie są zbyt optymistyczne i mówią o złamaniu palca.