W sercu Gdańska odbyła się prezentacja zespołu Lechii Gdańsk, który po dwudziestoletniej przerwie ponownie wystąpi w Ekstraklasie. Wyjątkowym wydarzeniem, które towarzyszyło przywitaniu biało – zielonych z kibicami, był chrzest statku „Lechia Gdańsk”. Matką chrzestną została Sylwia Gruchała.
Zebranym na Długim Pobrzeżu kibicom Lechii zaprezentowali się srebrni medaliści Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych z trenerem Józefem Gładyszem oraz zespół Młodej Ekstraklasy na czele z trenerem Tomaszem Borkowskim. Zaraz po nich „do tablicy” wywołani zostali zawodnicy pierwszej drużyny Lechii Gdańsk. Tradycyjnie dużo miejsca poświęcono nowym graczom. Z kibicami po raz pierwszy przywitali się Boris Radovanović, Frane Čačić oraz Arkadiusz Mysona. Ten ostatni najbardziej ujął gdańską publiczność gdyż zapytany przez prowadzącego z czym mu się kojarzy Lechia Gdańsk odpowiedział że z mistrzostwem Polski.
Po przywitaniu wszystkich zawodników fani Lechii byli również świadkami nietypowego wydarzenia. Prawdopodobnie po raz pierwszy w dziejach naszej planety nazwano statek morski imieniem drużyny piłkarskiej. O dziób statku roztrzaskana została butelka szampana co przypieczętowało nadanie jednostce nazwy „Lechia”.
Wcześniej jednak matka chrzestna statku, którą został gdańska florecistka Sylwia Gruchała wypowiedziała słowa: "Płyń po morzach i oceanach, rozsławiaj imię Gdańska i przede wszystkim klubu sportowego Lechia. Przynoś chwałę biało – zielonej banderze i wszystkim kibicom Lechii rozsianym po całym świecie. Nadaję ci imię Lechia, a twoim portem macierzystym jest od dzisiaj Gdańsk".
info: lechia.pl