sobota, 30 listopada 2024 Imieniny obchodzą: Zbysława, Andrzej, Justyna, Konstancjusz, Maura, Tadea
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
20-03-2008 11:59, dodał: Arkadiusz Pieper czytano: 313 razy

Zakończenie SLH

Zespół PKP Cargo CM Gdynia po pięciu miesiącach zaciętych bojów na parkiecie hali III LO w Sopocie sięgnął po mistrzowski tytuł siódmej edycji Sopockiej Ligi Halowej im. Pawła Orlińskiego. Debiutantów rozgrywek w sobotę, 15 marca udekorował wiceprezydent Sopotu Paweł Orłowski oraz zawodnicy gdańskiej Lechii - Mateusz Bąk i Piotr Wiśniewski.

Ostatniego dnia rozgrywek emocji sportowych było tradycyjnie sporo, ale tylko spotkanie pomiędzy zespołami PTS Samson Sopot a nowo-kreowanymi mistrzami zelektryzowało widownię. Sopocianie potrzebowali chociażby punktu, aby zdobyć brązowe medale i nie dać się wyprzedzić drużynie Oldboys. Po meczu, w którym padło osiem bramek – po cztery dla każdego teamu – "zwycięski remis" niezwykle ucieszył podopiecznych Eugeniusza Ratajczaka. Samson odniósł historyczny sukces, po raz pierwszy zajmując miejsce na podium. W tym roku jest to jego najniższy stopień, ale kto wie, czy czyniąca cały czas postępy ekipa, już w przyszłej edycji może śmielej spojrzy w kierunku największego pucharu.

Ten powędrował do PKP Cargo CM Gdynia. "Kolejarze" od początku narzucili niesamowite tempo, którego nie wytrzymali inni faworyci: Oldboys Sopot, Microsystem Gazeta Gdańska oraz Torpedo Sopot. Triumf gdynian, także przejdzie do historii SLH, gdyż jest pierwszym, osiągniętym przez ekipę spoza kurortu.

"Cieszę się, że liga rośnie w siłę i nabiera charakteru metropolitalnego. Serdecznie gratuluje zespołowi PKP Cargo CM Gdynia, ale mam nadzieję, że za rok sopockie zespoły powalczą jeszcze mocniej" – powiedział wiceprezydent Sopotu Paweł Orłowski, który dekorował wszystkie drużyny.

Wracając do boju o trzecie miejsce warto podkreślić, że emocje na hali III LO na sopockim Brodwinie były niezwykle dozowane. Najpierw Oldboys ograł swojego rywala i zrównał się z punktami z Samsonem, a nawet wyprzedził go w tabeli, gdyż miał lepszy bilans bezpośrednich gier. Ubiegłoroczni mistrzowie cieszyli się brązowymi medali przez około godzinę, gdyż tuż po zakończeniu ich spotkania odbył się pokaz kulturystyki i aerobiku w wykonaniu podopiecznych Henryka Hryszkiewicza. Sam mistrz opowiedział o gimnastyczno-siłowych ćwiczeniach i zaprosił wszystkich chętnych do bezpłatnych konsultacji.

"Zajmuje się młodzieżą, gdyż sam miałem trudne dzieciństwo i wiem, że sport jest bardzo dobrą drogą do nie zejścia na złą ścieżkę. Dzięki życzliwości władz Sopotu możemy realizować wiele projektów i ciągle się rozwijać. Jesteśmy otwarci na każdego chętnego, chociaż przyznam się, że zaczyna brakować mi czasu i wolałbym, aby tydzień miał osiem dni. Wtedy mógłbym poświęcić chwilę na wszystkie moje działania – pracę zawodową, treningi, zajęcia z młodzieżą, pracę w urzędzie. Co do piłki nożnej, to w dzieciństwie byłem całkiem niezły, miałem nawet swoją drużynę" – powiedział platformie medialnej PMedia.pl wielokrotny medalista mistrzostw Polski w kulturystyce.

Prezentację mięśni z zachwytem obserwował także dobrze zbudowany rugbista Grzegorz Kacała. Jedyny polski zdobywca Pucharu Europy w rugby, który grając w barwach CA Brive został uznany za najlepszego zawodnika finału na Millennium Stadium w Cardiff, jest częstym gościem siłowni Hryszkiewicza. Tym razem Kacałę zobaczyliśmy w roli widza, ale jak zadeklarował obchodzący właśnie swoje 42. urodziny, w następnym sezonie wspólnie z innymi rugbistami spróbuje swoich sił w rozgrywkach Sopockiej Ligi Halowej.

Po ciekawym pokazie odbyło się spotkanie, które zdecydowało, że to jednak Samson Sopot stanie na trzecim miejscu podium, spychając "oczko" niżej Oldbojów. Tak czy inaczej wiceprezydent Orłowski może mieć nadzieję, że będzie miał kto w przyszłym roku, powalczyć dla Sopotu o zwycięstwo w największej lidze halowej, rozgrywanej na parkiecie kurortu. Trochę mniej radosne miny mieli przedstawiciele gdańskiej Lechii: Mateusz Bąk i Piotr Wiśniewski, którzy pojawili się w III LO z klubowymi gadżetami. Lechiści byli trochę rozczarowani, że najlepszy reprezentant grodu Neptuna – Microsystem Gazeta Gdańska – zajął dopiero piąte miejsce. Humory piłkarzom poprawiło na pewno wieczorne zwycięstwo 1:0 ich kolegów nad Wisłą Płock, w debiucie sztucznego oświetlenia na obiekcie przy ul. Traugutta.

Na ten mecz mogli udać się członkowie mistrza SLH – PKP Cargo, gdyż Mateusz Bąk i Piotr Wiśniewski w nagrodę za zwycięstwo w całych rozgrywkach wręczyli wejściówki. Karnet na całą rundę otrzymał natomiast król strzelców, napastnik gdynian – Rafał Rzepecki. Autor 55 trafień wystrzelał sobie także nowe buty, gdyż tamte mogły ulec zniszczeniu, kiedy się aż tyle razy celnie uderza.

Trzykrotnie najlepszy snajper ligi znalazł sposób na najlepszego bramkarza ligi – Sebastiana Grabowskiego z SPK. Przyznanie nagrody temu golkiperowi spowodowało spore zdziwienie, ale organizatorzy uznali, że właśnie ten zawodnik był najlepszy na swojej pozycji. Obok widocznych gołym okiem umiejętności bramkarskich, znajomości fachu, Grabowski był najpewniejszym punktem swojego zespołu i gdyby nie słabość kolegów jego konto strat byłoby o wiele mniejsze. A i tak kilkanaście razy uratował drużynę przed kompromitacją.

Aż takiego wpływu na wyniki swojego zespołu nie miał Rafał Walczak z zespołu Samson, który o włos przegrał rywalizację o miano najlepszego "łapacza". Defensywa, która straciła najmniej bramek w 26 meczach mistrzostw Sopotu, została jednak doceniona. Nagrodę dla najlepszego obrońcy odebrał Adrian Kamiński, często bezbłędnie kierujący poczynaniami kolegów, dobry duch zespołu i świetny mobilizator.

Dobry pierwiastek na halę III LO na sopockim Brodiwnie wnosili także zawodnicy zespołu Saur Neptun Gdańsk, którzy odebrali Puchar Fair Play. Najrzadziej karani przez sędziów, bez czerwonej kartki, ponadto kulturalni, współpracujący i walczący w sposób sportowy – oby więcej takich teamów w Sopockiej Lidze Halowej. Wszystkie pozostałe drużyny otrzymały dyplomy, drobne upominki oraz piłkarski sprzęt m.in. piłki.

Pulę nagród i licznych podziękowań dla partnerów rozgrywek, sztabu sędziowskiego, czy osób wspierających futsalowe zmagania uzupełniło wyróżnienie dla Yauheniego Adamonisa. Nominalny pomocnik Torpedo Sopot zdobył nagrodę redakcji sportowej Platformy Medialnej PMedia.pl za wszechstronne umiejętności.

Organizatorami trwającej od 17 listopada rywalizacji byli Instytut Informacji Publicznej oraz SKS UG Torpedo Sopot. Honorowy patronat sprawował Marszałek Województwa Pomorskiego Jan Kozłowski, Prezydent Sopotu Jacek Karnowski, Pełnomocnik Prezydenta Miasta ds. Uzależnień Małgorzata Pobłocka oraz rektor Uniwersytetu Gdańskiego prof. Andrzej Ceynowa. Wydarzenia z futsalowej konfrontacji śledził m.in. serwis SportoweKaszuby.pl.

Końcowa klasyfikacja drużynowa:
1. PKP Cargo CM Gdynia 65 pkt
2. SKS UG Torpedo Sopot 56
3. PTS Samson Sopot 52
4. Oldboys Sopot 51
5. Microsystem Gazeta Gdańska 47
6. Balticon-Sport Gdańsk 46
7. SPK Sopot 42
8. Saur Neptun Gdańsk 38
9. Kamionka Sopot 35
10.MCHV Sopot 29
11.Albert TF Gdańsk 23
12.PDP Karlikowo Sopot 19
13.Alfa PMedia Sopot 17
14.KP Sopot 7

Końcowa klasyfikacja indywidualna:
Najlepszy strzelec: Rafał Rzepecki (PKP Cargo CM)
Najlepszy bramkarz: Sebastian Grabowski (SPK)
Najlepszy obrońca: Adrian Kamiński (Samson)
Drużyna Fair Play: Saur Neptun Gdańsk
Nagroda dziennikarzy PMedia dla najbardziej wartościowego zawodnika: Yauheni Adamonis (Torpedo)

Skład mistrzów:
PKP Cargo: Piotr Kortas (br), Łukasz Knioch (k), Tomasz Obara, Jacek GAjewski, Kamil Gronkowski, Piotr Jasiński, Krzysztof Klukowski, Przemysław Kostuch, Rafał Kwidziński, Tomasz Malkowski, Łukasz Rygielski, Rafał Rzepecki, Tomasz Białk, Jerzy Knioch, Bartosz Szweda, Paweł Szwoch, Jakub Sikorski, Tomasz Skalski, Marek Kwidziński.

kfk, mp

 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt