poniedziałek, 25 listopada 2024 Imieniny obchodzą: Erazm, Katarzyna, Tęgomir
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
09-03-2008 00:03, dodał: Arkadiusz Pieper czytano: 592 razy

K: Lotos PKO BP - jedyne niepokonane!

Grając bez Slobodanki Maksimović i Alany Beard Lotos PKO BP pokonał w Krakowie Wisłę Can-Pack 66:61 i zachował status jedynej niepokonanej drużyny Ford Germaz Ekstraklasy. Tym samym gdyński zespół zapewnił sobie pierwsze miejsce w tabeli przed fazą play-off.

Oba zespoły potraktowały spotkanie bardzo prestiżowo. Widać to było po twardej grze w obronie oraz nerwowości i wielu stratach w akcjach obu ekip. Początek należał do Wisły, która szybko objęła prowadzenie 10:7. Odpowiedź Lotosu PKO BP była równie skuteczna, po akcjach Holdsclaw i Canty gdynianki objęły prowadzenie 17:14. Początek drugiej kwarty należał do Wisły, która wykorzystywała pod koszem Karę Brown-Braxton. Canty i Holdsclaw próbowały indywidualnych akcji, ale to Wisła prowadziła 22:18. Dobra gra Brown-Braxton, Fernandez i Skerowić dała gospodyniom prowadzenie do przerwy 30:26. Trzecia kwarta to popisowa gra Lotosu PKO BP, bardzo skuteczna była Anna Breitreiner, której rzuty za trzy punkty oraz trafienia z półdystansu pozwoliły ekipie gości przejąć inicjatywę. Swoje punkty zdobyła też Holdsclaw. Lotos PKO BP grał już bez Marty Jujki, która opuściła parkiet po piątym faulu a Dominique Canty miała na koncie cztery przewinienia. Gdy wydawało się, że prowadzenie poi trzech kwartach 50:44 pozwoli gdyńskiej ekipie kontrolować przebieg gry, dwie "trójki" z rzędu Jeleny Skerović doprowadziły do remisu. W decydujących momentach meczu to Lotos PKO BP zachował jednak więcej zimnej krwi. Najpierw Holdsclaw świetnie podała do Canty, a za chwilę wykorzystała jej świetne podanie pod kosz i podopieczne Romana Skrzecza znów odskoczyły na cztery punkty. Wiślaczki jeszcze raz odrobiły straty, ale wtedy za trzy punkty trafiła Anne Breitreiner i szala zwycięstwa znów przechyliła się na stronę gości. W końcówce ciężar gry chciała wziąć na siebie Anne DeForge. Na szczęście jej rzuty były niecelne. Lotos PKO BP po celnym rzucie wolnym Canty prowadził 65:61. Wiślaczki za wszelką cenę chciały trafić za trzy punkty, ale kolejno pudłowały DeForge, Skerović i Wielebnowska. Faulowana Holdsclaw trafiła jeden rzut wolny ustalając wynik meczu na 66:61.

Lotos PKO BP pokazał, że jest w tej chwili najlepszym zespołem FGE. Grając bez podstawowej środkowej, przy słabej skuteczności dwóch najlepszych snajperek (Canty 5/15, Holdsclaw 7/20) potrafił wygrać na parkiecie aktualnego Mistrza Polski. Zespół krakowski grał w pełnym składzie, trener Wojciech Downar-Zapolski zastosował też nowy wariant obronny i grając trzema "wysokimi" desygnował do krycie Holdsclaw kolejno: Dupree, Wielebnowską i Gburczyk. Mimo to gdynianki wygrały w hali Wisły co jest świetnym prognostykiem przed turniejem finałowym Pucharu Polski oraz spotkaniami fazy play-off.

INFO: lotospkobp.pl

 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt