piątek, 22 listopada 2024 Imieniny obchodzą: Cecylia, Marek, Maur, Wszemiła
Kaszëbsczi jazëk Polski English Deutsch
26-11-2007 11:55, dodał: Arkadiusz Pieper czytano: 571 razy

Polpharma Starogard Gdański - Prokom Trefl Sopot 75:80

31 punktów (w tym 6 trójek) Donatasa Slaniny pozwoliło Prokomowi pokonać rywala zza miedzy na gorącym starogardzkim parkiecie. Dla gospodarzy kolejne świetne spotkanie zagrał Donald Copeland (33 pkt, 8 asyst).

Polpharma Starogard Gdański - Prokom Trefl Sopot 75:80 (15:18 23:22 24:21 13:19)

Polpharma: Copeland 33(3), Hall 11, Leończyk 10, Majewski 3(1), Hunt 0 oraz Witos 14(2), Marculewicz 2, Zakrzewski 2, Lubeck 0

Prokom Trefl: Slanina 31(6), van den Spiegel 10, Gurovic 7(1), Shakur 6(1), Dylewicz 4 oraz Stanojevic 14, Roszyk 6(2), Harissis 0, Zamojski 0

Goście do meczu przystąpili bez kontuzjowanego Dajuana Wagnera. Początek należał do gospodarzy, którzy po pięciu minutach prowadzili 11:4. Po czasie wziętym przez trenera Kijewskiego obraz gry zmienił się - trójki Slaniny i Milana Gurovica dały Prokomowi prowadzenie 15:11. Punkty Filipa Dylewicza powiększyły przewagę do 5 oczek, ale równo z syreną kończącą 1 kwartę trafił Dawid Witos i po 10 minutach Prokom prowadził tylko 18:15.

W drugiej kwarcie Polpharma kilkakrotnie, głównie za sprawą Copelanda, zbliżała się do Prokomu, ale na posterunku był Slanina. Litewski obrońca raz po raz raził gospodarzy celnymi rzutami za 3 punkty i nie pozwolił przeciwnikom na objęcie prowadzenia. Z drugiej strony goście nie mogli poradzić sobie w obronie z Copelandem. Tuż przed przerwą 4 faule na koncie miał Mustafa Shakur, a 3 - Christos Harissis. Widząc to, trener Kijewski na ostatnie 8 s drugiej kwarty desygnował do gry Przemysława Zamojskiego. Gospodarze ponownie kwartę kończą dwoma punktami - tym razem ich autorem jest Paweł Leończyk, i przegrywają do przerwy 38:40.

Początek drugiej połowy należał do gospodarzy, którzy niesieni dopingiem publiczności wyszli na prowadzenie 46:42. W ataku szalał Copeland, dzielnie wspierany przez Leończyka i Witosa. Na wyczyny Amerykanina w barwach Polpharmy starają się odpowiadać Slanina i van den Spiegel, ale dopiero celny rzut za 3 Krzysztofa Roszyka i kontra Slaniny wyprowadziły gości na prowadzenie 58:56. Jak się okazało, tylko na chwilę, gdyż rzuty Zakrzewskiego i Copelanda pozwoliły gospodarzom prowadzić po 30 min 62:61.

W nerwowej (niemalże tradycyjnie w meczach między Polpharmą a Prokomem w Starogardzie) czwartej kwarcie od początku kibice byli świadkami walki kosz za kosz. Decydującą rolę w tej części gry odgrywali dwaj środkowi gości - zarówno van den Spiegel, jak i Jovo Stanojevic zdobywali ważne punkty. Po ich akcjach na 2 minuty przed końcem Prokom prowadził 75:70. Tej przewagi nie dał już sobie odebrać do końcowej syreny.

INFO: www.prokom.trefl.com.pl
FOT: http://www.3ct-phototeam.pl/SimpleNews/9971/index.html

 
Oceń artykuł:
Ten artykuł jest oceniany na
  • 3
Masz swoje zdanie? Przedstaw je! Komentuj zgodnie z Zasadami Opinii.
Więcej różnych opinii i komentarzy znajdziesz na sportowym forum.
 
Redakcja | O nas | Patronat medialny | Reklama | Polityka prywatności | Linki | Kontakt