Po 20 min Aligator Gdynia prowadzi w Białymstoku w meczu z UKS Luxolar Gródek 3:2. Na listę strzelców kolejno wpisywały się Monika Guzik, Adrianna Kwiecińska i Monika Waksmundzka. Pierwsza tercja upłynęła pod znakiem licznych strat i nieporozumień w obu drużynach. Aligator szczególnie w obronie zagrał dosyć nerwowo i chaotycznie. Gródek pokazał natomiast, że lepiej czuje się w szybkim ataku, niż w grze pozycyjnej. Biorąc pod uwagę długą ławkę gospodyń, może się to okazać kluczowe w kolejnych tercjach.
Po drugiej tercji na tablicy 5:3 dla Aligatora. Tym razem punktowały Monika Waksmundzka (34s.!) oraz Adrianna Kwiecińska po niemal solowej efektownej akcji. Wyraźną przewagę w tej tercji miał Aligator jednak nie potrafił jej udokumentować odpowiednią ilością goli. Za dużo było indywidualnych zachowań już pod bramką Gródka. Mimo wcześniejszych obaw, to Aligator więcej biega i prezentuje się lepiej. Gródek nadal bardzo groźnie kontratakuje, jednak najczęściej nie dochodzi do klarownej sytuacji strzeleckiej lub nie potrafi pokonać ostatniej przeszkody czyli pewnie dziś interweniującej Barbary Grzmocińskiej.
Ostatnia tercja to już wyraźna dominacja Aligatora i ostateczny wynik 9:5. Kolejno strzelały Monika Waksmundzka, Joanna Murawska, Paula Szpilman i ponownie Monika Waksmundzka. Mogła podobać się ładna gra ze zmianą pozycji oraz szybkie wymiany podań pomiędzy poszczególnymi zawodniczkami. Szczególnie brylował w tym elemencie tercet góralek - Guzik, Krzystyniak i Waksmundzka. Sprawdziło się stare porzekadło - gra się tak jak przeciwnik pozwala; po kolejnym straconym golu Gródek stracił wiarę i chęć do gry co umożliwiło naszym dziewczynom swobodne rozgrywanie akcji.
UKS Luxolar Gródek - Aligator UKS Chwarzno Gdynia 5-9 (2-3, 1-2, 2-4)
Widzów: 39
Info: aligator.gdynia.pl