Gryf Wejherowo pokonał Olimpię Osowa 4:0 (1:0). Piłkarze Gryfa nie zagrali na najwyższym poziomie, ale i tak strzelili cztery bramki.
Drużyna Gryfa wyszła na mecz w prawie optymalnym składzie, zabrakło Macieja Szymańskiego i napastnika Tomasza Janzena, który nabawił się kontuzji. Pierwszą bramkę gryfici zdobyli w 21 min. Dobrze spisujący się na prawej pomocy Adam Wolszlegier dośrodkował do znajdującego się przy lewym słupku Piotra Brojaka, a ten głową wpakował piłkę do siatki. Po tym golu aż do 76 min - mimo wyraźnej przewagi - Gryf nie mógł trafić do siatki. Gospodarze potrafili konstruować ofensywne akcje, ale nie miał kto ich wykańczać. Kilkakrotnie w zamieszaniu pod bramką Olimpii goście ratowali się przed utratą bramki, przyjmując wszystkie strzały na swoje ciała. W 36 min zespół Gryfa trochę przysnął i pozwolił na wyprowadzenie groźnego kontrataku po którym interweniować musiał bramkarz Gryfa Maciej Szczęśniak i w sytuacji „sam na sam” wyłuskał piłkę od napastnika gości.
Drugiego gola kibice zobaczyli dopiero w 76 min. Piłkę przed polem karnym przyjął Jacek Kaszubowski i idealnie podał Łukaszowi Kozłowskiemu, który spokojnym strzałem umieścił piłkę w bramce rywali. Trzecią bramkę dla gospodarzy w 87 min również zdobył Kozłowski. Nie upilnowany w polu karnym podwyższył wynik na 3:0 spokojnym lobem nad bramkarzem. Golkliper próbował jeszcze wybić piłkę, jednak ta sztuka mu się nie udała. Wynik spotkania w 90 min ustalił Kaszubowski, który po dokładnym dośrodkowaniu od Kozłowskiego mocnym strzałem z głowy przełamał ręce bramkarza i zdobył swoją dwudziestą ligową bramkę w tym sezonie.
Bramki: Piotr Brojak (21), Łukasz Kozłowski (76, 87), Jacek Kaszubowski (90)
Gryf: M. Szczęśniak – K. Hoppe, K. Szwół, P. Politowski, P. Brojak (80 Ł. Czarnocki), K. Jezierski (55 T. Brzeski), W. Wasiek, A. Wolszlegier, Ł. Kozłowski, J. Kaszubowski, B Hoppa (76 R. Hallman)
Info: gryf.wejher.info