W niedzielę 26 maja na Wzgórzu Wolności w Wejherowie odbył się mecz lidera i wicelidera rozgrywek Wojewódzkiej Ligi Junior D2. Oba zespoły miały przed meczem tyle samo punktów i spotkanie to miało zadecydować o układzie w tabeli.
Od początku wiadomo było, że mecz nie będzie zbyt piękny. Liczne kałuże oraz nierówna murawa spowodowały, że gra w piłkę była utrudniona. Obie ekipy starały się dlatego grać raczej górnymi podaniami, niż szukać rozegrania dołem.
Nie oznaczało to, że nie było co oglądać. Zarówno Gryf jak i GOSRiT grały bardzo agresywnie i nikt nie chciał odpuścić. Już w 10 minucie boisko musiał opuścić Dominik Owczarza, który narzekał na problemy z mięśniem. Do końca pierwszej połowy z boiska z urazami zeszli Krzysztof Bollin oraz Mikołaj Nastały. Na boisku tymczasem żaden z zespołów nie wypracował sobie przewagi. Po chwilowej dominacji Gryfa zaczął przeważać GOSRiT i na odwrót. Najtrudniejszym momentem dla drużyny z Luzina było okres gdy sędzia dał kary minutowe dwóm zawodnikom. Udało się im jednak odeprzeć wszystkie ataki Gryfa.
Druga połowa nie różniła się niczym od pierwszej. Nadal na boisku dominowała walka. Nie oznacza to, zbytniej agresji ale każdy zdawał sobie sprawę ze stawki meczu.
W bramce GOSRiT-u bardzo pewnie grał Miłosz Grubba, który ani razu nie dał się zaskoczyć zawodnikom Gryfa. Wspierał go również bardzo dobrze grający Adam Pieńkowski.
Najgroźniejszą sytuację stworzył sobie w drugiej połowie Dominik Gębala, który uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć bramkarza i udało mu się to, gdyż piłka nie została złapana ale odbita. Niestety pozostali zawodnicy byli za daleko by wykorzystać tą sytuację.
Mecz zakończył się sprawiedliwym wynikiem 0:0.
Gryf Wejherowo - GOSRiT/el professional 2001 Luzino 0:0