Drużyna GKS Linia w sobotę 20 kwietnia meczem przed własną publicznością rozpoczęła rundę rewanżową o mistrzostwo V grupy B-klasy z drużyną LZS Więckowy..
Spotkanie rozpoczęło się dość nerwową grą obu zespołów. Dużo niedokładnych zagrań, niewymuszonych błędów i strat nie wpływała na jakość pierwszej połowy. Zawodnicy nie do końca wiedzieli gdzie mają grać na boisku. Niefrasobliwe zagranie bramkarza drużyny LZS przejął Szymon Grzenkowitz, który zagrał prostopadłą piłkę za obrońców do Aleksandra Choszcza, a ten zrobił to co do niego należało i drużyna GKS-u prowadziła 1:0. Po tej bramce szybko okazję do zdobycia bramki mieli zawodnicy LZS gdy bramkarz gospodarzy po wykonanym rzucie rożnym zaliczył "pusty przelot", ale goście zdołali uderzyć tylko w słupek. Jeszcze w pierwszej połowie goście zdołali jednak wyrównać. Piłka zagrana za obrońców gospodarzy dotarła do napastnika LZS, a ten z Deikiem na plecach zdołał umieścić piłkę w siatce i było 1:1.
Na drugą połowę gospodarze i goście wyszli bez zmian, ale za to drużyna gospodarzy wyszła z całkiem odmiennym nastawieniem. Zawodnicy GKS-u od razu zaczęli naciskać na gości, którzy nie potrafili sobie z tym poradzić. Pierwsza bramka w drugiej połowie padła po szybkim wznowieniu Hozy, który zagrał piłkę pod pole karne przeciwnika wprost pod nogi Grzenkowitza, a ten bezproblemowo podwyższył wynik do 2:1 dla gospodarzy. Obie drużyny stwarzały sobie kolejne sytuację, których nie potrafiły jednak wykończyć. Fenomenalną pracę przy trzeciej bramce strzelonej przez GKS wykonał Szymon Piernicki, który wszedł w drugiej połowie i zagrał do Grzenkowitza, a ten strzelił prosto w bramkę. Tę bramkę w 80% można było przyznać śmiało Piernickiemu. Czwarty gol dla GKS-u padł podobnie jak pierwszy. Grzenkowitz zagrywa prostopadłą do Choszcza, a ten umieszcza piłkę w siatce i jest 4:1.
GKS Linia - LZS Więckowy 4:1 (1:1)